DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Götze

fot. C. Luszczek
Reklama

fcbayern.de: Cześć Mario! Pamiętasz jeszcze swój pierwszy komputer?
 
Götze: (myśli) Nie bardzo. Jednak pamiętam, że od czasu do czasu grałem z moim starszym bratem w gry komputerowe. Miałem wtedy około dziesięciu lat. Age of Empires (strategia) była jedną z moich pierwszych gier. Przed komputerem miałem Game Boya.
 
fcbayern.de: Zapytaliśmy Cię o to, ponieważ jesteś gościem na targach CeBit, zaproszonym przez Deutsche Telekom. Pozytywna zmiana?
 
Götze: To z pewnością zupełnie coś innego, szczególnie dla profesjonalnego piłkarza. Możesz się wyciszyć. Handel jest tutaj przeogromny. To bardzo imponujące.
 
fcbayern.de: Dorastałeś w czasach internetu. Przypuśćmy, że nie masz do niego dostępu przez 4 tygodnie - czego brakowało by Ci najbardziej?
 
Götze: Kontaktu ze znajomymi. Szansę na komunikację z każdym z osobna. Uczenia się czegoś nowego za pośrednictwem wyszukiwarek. Czysty luksus. Używam internetu, by dowiedzieć się najważniejszych informacji z różnych lig i obejrzeć bramki. To dobre medium.
 
fcbayern.de: Z ręką na sercu - szukałeś kiedyś hasła Mario Götze?
 
Götze: Obecnie i wcześniej (śmieje się). Obserwuję internet, jeśli może być coś ciekawego na mój temat. Nie dzieje się to zbyt często. W tej chwili nie śledzę sprawozdań sportowych.
 
fcbayern.de: Rozegrałeś 50 meczów w Bundeslidze dla Bayernu. Które z nich pamiętasz najbardziej?
 
Götze: Mój pierwszy mecz dla FCB przeciwko Dortmundowi. Jednak było to bardzo dawno temu, więc nie myślę już o tym. To tylko małe wspomnienie, nic więcej. Zawsze są nowe wyzwania. Na tym się koncentruję.
 
fcbayern.de: Zdobyłeś 32 bramki w tych 50 meczach. Uważasz, że to dobry wynik?
 
Götze: Nie jest tak źle, jednak wciąż można to poprawić (śmiech).
 
fcbayern.de: Wydaje się, że osiedliłeś się już tutaj.
 
Götze: Oczywiście! Powinienem to raczej zrobić po 18 miesiącach (śmieje się). Wiele rzeczy było dla mnie tutaj nowych. Środowisko, rutyna, mnóstwo graczy. Musiałem się wszystkiego uczyć od podszewki. Potem przydarzyła mi się wcześnie kontuzja. Ale dostosowałem się odpowiednio już w pierwszym roku.
 
fcbayern.de: Jesteś zadowolony z obecnego przebiegu wydarzeń?
 
Götze: I to bardzo. Poprzedni sezon był świetny. W obecnym sezonie po raz kolejny jesteśmy w dobrej sytuacji. Zagramy w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów i Pucharu Niemiec - co więcej, jesteśmy liderami Bundesligi. Z całą pewnością jesteśmy na dobrej drodze.
 
fcbayern.de: Jak często myślisz o swojej bramce z finału Mistrzostw Świata?
 
Götze: Nie tak często. Wspomnienia powracają, gdy ludzie pytają. To było niesamowite doświadczenie. Raczej nie ma lepszego doświadczenia dla zawodnika. Skupia się na mnie więcej uwagi, jednak nic poza tym się nie zmieniło. Z wyjątkiem bycia nazywanym Mistrzem Świata od czasu do czasu (śmieje się).
 
fcbayern.de: Czy twoja rola w składzie uległa zmianie?
 
Götze: Jeśli grasz w meczach i dobrze się spisujesz, to wszystko dzieje się automatycznie. W oczach kolegów z drużyny zyskujesz respekt. Tak to działa.
 
fcbayern.de: Potrzebujesz tylko jednej bramki, by pobić swój rekord strzelonych bramek w jednym sezonie, który wynosi 10 trafień. Jak często myślisz o celach takim jak ten?
 
Götze: Nie tak często. Zawsze musisz zdawać sobie sprawę z tego, ile zagrałeś, czy nie byłeś kontuzjowany i ogólną sytuację. To sprawia, że porównania takie je te są bardzo trudne.
 
fcbayern.de: Ćwierćfinały Ligi Mistrzów mogą się okazać się trudne. Jakie są twoje przemyślenia przed losowaniem w piątek?
 
Götze: Nie jesteśmy w stanie na to wpłynąć, więc stawimy czoła temu, co się zdarzy. Każdy mecz to wszystko albo nic w ćwierćfinałach. Zatem to nie ma znaczenia, kogo wylosujemy.
Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...