DieRoten.pl
Reklama

Wenger: To był koszmar!

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Choć od meczu Bayernu z Arsenalem minęły już dwa dni, to o pojedynku na Allianz Arenie nadal mówi się bardzo głośno. Krytyka spadła nie tylko na zawodników AFC, ale również na Wengera.

Porażka „Kanonierów” 1:5 z „Bawarczykami” była na tyle dotkliwa, że wiele piłkarskich legend otwarcie skrytykowało angielski zespół, który już drugi raz z rzędu został rozbity na Allianz Arenie w Monachium.

Trener Arsene Wenger, opisując pojedynek w Monachium, nazwał go „koszmarem”. Francuz starał się usprawiedliwić wynik urazem Koscielnego, jednakże jak sam zauważył, głównym powodem tej dotkliwej klęski był brak organizacji.

− Prawdziwy problem, z jakim przyszło nam się zmierzyć, przyszedł dopiero po stracie trzeciej bramki, gdyż straciliśmy całkowicie organizację, zaś mentalnie wyglądaliśmy na zmęczonych – powiedział doświadczony trener.

− Byliśmy podatni na zranienie od tamtego momentu, zaś ostatnie 25 minut było dla nas koszmarem, ponieważ nie mogliśmy zareagować. Jeśli zapytalibyście mnie, czy wolałbym zostawić Koscielnego na boisku, to oczywiście chciałby, bo wtedy zagrożenie pod naszą bramką byłoby mniejsze – dodał.

− Fakt jest taki, iż musimy się pogodzić z tym wynikiem. Nieważne, co byśmy teraz powiedzieli, bo i tak zostanie to obrócone na naszą niekorzyść, ponieważ ugraliśmy bardzo zły wynik – kontynuował Wenger.

Trener „Kanonierów” dodał również, że tylko cud może teraz oszczędzić Arsenal przed siódmym z rzędu odpadnięciem na etapie 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wenger wraz ze swoimi podopiecznymi mimo wszystko ma zamiar szczegółowo przenalizować mecz z Monachium.

− Musimy teraz usiąść i przeanalizować spotkanie, jednak wewnątrz wyglądało to tak, jakbyśmy całkowicie stracili kontrolę i organizację. Straciliśmy nie tylko stopera, ale po trzeciej bramce zawiedliśmy zarówno mentalnie, jak i organizacyjnie. Przedtem nawet dosyć dobrze ich kontrolowaliśmy − zakończył.

Źródło: Arsenal.com
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...