W ostatniej kolejce sezonu ligowego 2020/21, doszło do historycznego wydarzenia, którego autorem został nie kto inny, a niezawodny od lat Robert Lewandowski.
Dokładnie 22 maja w wygranym 5:2 spotkaniu Bayernu z Augsburgiem, jedną z bramek (w samej końcówce) zdobył nie kto inny, a Robert Lewandowski.
Dla polskiego napastnika było to dokładnie 41. trafienie w sezonie ligowym 2020/21, dzięki czemu Polak pobił 49-letni rekord legendarnego Gerda Muellera. Tuż po meczu w muzeum klubowym FCB doszło do spotkania 32-latka z żoną legendy niemieckiej piłki, czyli Uschi, która serdecznie pogratulowała „Lewemu” rekordu.
− Miałeś dziś wiele szans i myślałam, że specjalnie nie strzelałeś bramek. Gerd powiedziałby Ci: „Zwariowałeś?! Jeśli możesz strzelić gola, to zrób to. Nie powinieneś brać mnie pod uwagę!" − powiedziała żona Muellera do Lewandowskiego.
− Jestem szczęśliwa z powodu tego rekordu. Dwóch zawodników z 40 golami? Dziwnie by to wyglądało. Czy to Michael Schumacher, Mark Spitz, Michael Phelps - wszystkie rekordy zostaną kiedyś pobite. Niedługo znajdzie się ktoś szybszy od Usaina Bolta. Gerd utrzymywał swój rekord przez 50 lat. Cieszę się, że to już koniec − mówiła dalej.
− Cieszę się z Robertem i jego rekordem z całego mojego serca − podsumowała Uschi Mueller.
Robert Lewandowski w dalszym ciągu może jeszcze pobić jeden legendarny rekord Gerda Muellera, który w trakcie całej swojej dotychczasowej kariery w Bayernie, zdobył łącznie 365 bramek w Bundeslidze. Dla porównania „Lewy” ma ich obecnie 277 (dla FCB i BVB).
Komentarze