Od kilku dni w mediach przewija się osoba Rodrygo w kontekście wzmocnienia ofensywy pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec.
Jak podaje „TZ”, temat Rodrygo nie wzbudza większego
zainteresowania w biurach Bayernu Monachium. Brazylijczyk, który wciąż łączony
jest z odejściem z Realu Madryt, był ponoć oferowany monachijczykom już w maju.
Mimo to – jak ustalił niemiecki dziennik – temat szybko wygasł z powodu braku
jednomyślności wśród decydentów „Bawarczyków”.
Władze FCB nie były w pełni przekonane, czy skrzydłowy
„Królewskich” pasowałby do filozofii zespołu i stylu gry trenera Vincenta
Kompany’ego.
W efekcie Rodrygo nie został nawet wpisany na listę
priorytetów transferowych, mimo że jego nazwisko wciąż przewija się w mediach
jako potencjalny cel dla wielkich europejskich klubów.
Obecnie w Monachium cała uwaga skupia się na finalizacji
negocjacji z Liverpoolem w sprawie Luisa Diaza oraz rozmowach ze Stuttgartem
dotyczących Nicka Woltemade. To właśnie Kolumbijczyk i młody Niemiec uznawani
są za główne cele na letnie okienko transferowe 2025. Rodrygo, choć medialnie
atrakcyjny, nie wydaje się obecnie realną opcją.
Wszystko wskazuje na to, że w gabinetach Bayernu panuje
chłodny pragmatyzm – zamiast reagować na głośne nazwiska, klub woli skupić się
na zawodnikach, którzy faktycznie pasują do struktury zespołu i planu rozwoju
drużyny.
Komentarze