Saga związana z dalszą przyszłością Davida Alaby ciągnie się już od wielu miesięcy. Póki co nadal nie znaleziono wspólnego porozumienia w sprawie nowej umowy.
Ostatnio sytuacji austriackiego defensora postanowili przyjrzeć się dziennikarze „The Athletic”. Jak możemy się dowiedzieć oferta Bayernu to zarobki rzędu około 320 tysięcy euro tygodniowo, podczas gdy otoczenie zawodnika oczekuje sumy zbliżonej do poziomu 440 tysięcy euro! Co więcej propozycja monachijczyków to 4 lata, podczas gdy Pini Zahavi domaga się kontraktu do końca czerwca 2025 roku. Dla „Bawarczyków” jest to oferta nie do przyjęcia.
Bossowie rekordowego mistrza Niemiec zdają sobie sprawę, że tak wysokie zarobki Davida Alaby, mogą wprowadzić do szatni sporo zamieszania − niewykluczone wówczas, że takie gwiazdy jak Serge Gnabry oraz Joshua Kimmich mogą potem domagać się nowych i zdecydowanie lepszych umów.
Z drugiej strony klub nie czuje się, aby był przyparty do ściany i znajdował się pod wielką presją, ponieważ w przeciwieństwie do przypadku z Thiago, na świecie nie ma obecnie żadnego klubu, który spełniłby oczekiwania Austriaka i pokryłby jeszcze kwotę odstępnego.
Dziennikarze podkreślają, że Zahavi zaoferował usługi 28-latka Realowi i Barcelonie (preferowane kierunki przez Davida), ale kluby te są zaniepokojone tak wysokimi kosztami. Co prawda Chelsea, Manchester City oraz kilka innych ekip z Premier League również miały wyrazić zainteresowanie, ale wychowanek „Gwiazdy Południa” odrzuca możliwość przenosin do Anglii.
Bayern podejrzewa, że agent Davida może specjalnie żądać tak horrendalnych sum, których klub nie jest w stanie spełnić, aby doprowadzić do wygaśnięcia umowy zawodnika w przyszłym roku. Wówczas sam David i jego agenci mogliby liczyć na bardzo lukratywny kontrakt i sporą kwotę za złożenie podpisu pod nową umową w innym klubie.
„The Athletic” zaznacza jeszcze, że jeśli defensor nie zgodzi się na nową umowę, to mistrzowie Niemiec mogą być skłonni, aby zostawić Austriaka do końca sezonu i pozwolić mu odejść za darmo. Klub posiada sporą głębię składu na środku obrony. Z drugiej strony środki z wynagrodzenia dla Alaby, mogłyby zostać przeznaczone na innego piłkarza.
Komentarze