DieRoten.pl
Reklama

Telekom Cup 2017: Pierwsze trofeum FCB w nowym roku

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Za nami towarzyski turniej Telekom Cup, który po raz pierwszy w historii odbył się zimą. Zwycięzcą tegorocznej edycji został klub prowadzony przez Carlo Ancelottiego!

"Bawarczycy" na swojej drodze wyeliminowali najpierw Fortunę Duesseldorf, zaś w finale mistrzowie Niemiec okazali się lepsi od FSV Mainz, który w półfinale ograł Borussię Moenchengladbach 1-0.

W spotkaniu otwierającym turniej padł bezbramkowym remis w regulaminowym czasie gry, dlatego też potrzebny był konkurs rzutów karnych, w którym lepszy okazał się Bayern a przede wszystkim Manuel Neuer, który obronił pierwsze dwie jedenastki.

Bayern w historii występów na Telekom Cup w przeszłości dwukrotnie sięgał po to trofeum – w 2013 oraz 2014 roku. Dzisiejszy triumf oznacza, że piłkarze "Dumy Bawarii" są rekordzistami zwycięstw na tym turnieju.

Bayern ogrywa Fortunę w rzutach karnych

Jak już mogliście wcześniej przeczytać mistrzowie Niemiec w spotkaniu otwierającym tegoroczną edycję Telekom Cup 2017 mierzyli się z gospodarzami turnieju, czyli Fortuną Duesseldorf. Choć "Bawarczycy" w swoim stylu zdominowali rywali, to klub z 2. Bundesligi dumnie stawiał opór FCB.

Losy spotkania mogły zostać rozstrzygnięte w regulaminowym czasie gry, jednakże szczęście sprzyjało podopiecznym Friedhelma Funkla – najpierw w poprzeczkę trafił Arturo Vidal, zaś kilka minut później bardzo bliski szczęścia był Franck Ribery, jednakże Francuz trafił w słupek.

Zgodnie z panującymi zasadami tego towarzyskiego turnieju w przypadku remisu w regulaminowym czasie gry o zwycięstwie decydują rzuty karne. Po bezbramkowym remisie i dominującej grze FCB sędzia pierwszego finalistę musiały wyłonić rzuty karne. Dzięki świetnej dyspozycji Manuela Neuera, który obronił pierwsze dwa karne, Bayern pokonał Fortunę 4-1 i awansował do finału.

Carlo Ancelotti zdecydował się zagrać następującymi zawodnikami: Manuel Neuer w bramce, Rafinha, Javi Martinez, David Alaba oraz Juan Bernat w obronie. Rolę defensywnego pomocnika pełnił Xabi Alonso. W środku pola mogliśmy oglądać Arturo Vidala oraz Joshuę Kimmicha. Parę skrzydłowych tworzył Franck Ribery oraz Douglas Costa, podczas gdy chorego Lewandowskiego zastąpił Thomas Mueller.

Samobójcze trafienie przekreśla szanse "Źrebaków"

W drugim spotkaniu Telekom Cup spotkały się ze sobą dwie drużyny 1. Bundesligi. Borussia Moenchengladbach z nowym trenerem Dieterem Heckingiem mierzyła się z FSV Mainz.

Tym razem kibice zgromadzeni na ESPRIT Arenie zobaczyli jedną bramkę – nie było to jednak szczęśliwe trafienie dla "Źrebaków", albowiem nieszczęśliwie do własnej bramki piłkę skierował obrońca Gladbach Jannik Vestergaard już w siódmej minucie tego spotkania.

Choć Gladbach próbowało jeszcze odrobić straty, to szczelna defensywa FSV Mainz nie dopuszczała swoich rywali do głosu. Po dość wyrównanym półfinale ostatecznie to ekipa z Moguncji awansowała do finału, gdzie czekał już Bayern Monachium. W związku z porażką Gladbach stanęło przed szansą wywalczenia trzeciego miejsca w starciu z Fortuną Duesseldorf.

Fortuna sprzyja odważnym

Porażka Fortuny Duesseldorf w pierwszym meczu z Bayernem oraz Borussii Moenchengladbach z FSV Mainz w drugim pojedynku sprawiła, że obie ekipy spotkały się ze sobą i stanęły przed szansą wywalczenia trzeciego miejsca podczas tegorocznej edycji Telekom Cup.

Faworytami tego 45-minutowego pojedynku była oczywiście drużyna prowadzona przez Dietera Heckinga, jednakże rzeczywistość okazała się zgoła inna niż przypuszczało wielu kibiców. Fortuna w zaledwie kilka minut rozprawiła się z wyżej notowanymi rywalami i wywalczyła trzecie miejsce.

Gości z Moenchengladbach napoczął już w 3. minucie 22-letni Kaan Ayhan, który jeszcze w tamtym sezonie reprezentował barwy Schalke 04 Gelsenkirchen. Turek o niemieckich korzeniach po wzorowo wykonanej akcji przez swoich kolegów uderzeniem z dystansu pokonał Tobiasa Sippela, który był bez szans i mógł tylko wzrokiem odprowadzić piłkę.

Cztery minuty później trafienie na 2-0, które pogrążyło już Borussię zaliczył młodzieżowy reprezentant Niemiec Emmanuel Iyoha. Tym razem gospodarze popisali się wzorowo przeprowadzoną kontrą, choć Gladbach mogło wyjść z tej sytuacji obronną ręką, to 19-letni Iyoha nie pozostawił gościom złudzeń i trafił do pustej bramki.

Rekordowe zwycięstwo na Telekom Cup!

W finale spotkały się ekipy z najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Po wyeliminowaniu Fortuny "Bawarczykom" przyszło zmierzyć się z FSV Mainz. W porównaniu do pierwszego spotkania Carlo Ancelotti dokonał kilku zmian i wpuścił na boisko między innymi Renato Sanchesa czy Philippa Lahma.

Na całe szczęście emocji i widowiska w finałowym starciu Telekom Cup nie brakowało. Pierwszą bramkę już w 4. minucie zdobył Franck Ribery, który precyzyjnym uderzeniem pokonał golkipera z Moguncji. Warto uwzględnić przy tym, że doskonałą wymianą podań popisali się Joshua Kimmich oraz Thomas Mueller, który ostatecznie zagrał do francuskiego skrzydłowego.

Mimo wszystko podopieczni Martina Schmidta nie zamierzali składać broni. Cztery minuty później potężnym i przepięknym uderzeniem popisał się wypożyczony z Bayeru Leverkusen Andre Ramalho. Podrażnione ambicje "Bawarczyków" nie pozwoliły cieszyć się bramką piłkarzom Moguncji zbyt długo.

W 11. minucie spotkania do rzutu rożnego podszedł Joshua Kimmich. Młody Niemiec idealnie dośrodkował piłkę wprost na głowę Javiego Martineza, który skierował piłkę do bramki strzeżonej przez Sippela. Wynik mógł ulec jeszcze zmianie, jednakże ostatecznie żadna z ekip nie zdobyła już bramki. Bayern po pewnym zwycięstwie wzniósł po raz trzeci w swojej historii trofeum Telekom Cup.

Tym razem Carlo Ancelotti zdecydował się zagrać w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Mats Hummels, Javi Martinez, Philipp Lahm oraz David Alaba w obronie. W środku pomocy zagrali natomiast Joshua Kimmich, Arturo Vidal oraz Renato Sanches. Parę skrzydłowych ponownie utworzył duet Ribery - Costa. Na szpicy zagrał Thomas Mueller.

Źródło:
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...