DieRoten.pl
Reklama

Sven Ulreich − szczęściarz Bayernu

fot. Photogenica
Reklama

Sven Ulreich może mówić o naprawdę wielkim szczęściu. Jeszcze nie tak dawno temu Niemiec chciał odejść z Bayernu, podczas gdy teraz pełni pierwszoplanową rolę w bawarskim zespole.

Z powodu odnowionej kontuzji Manuela Neuera funkcję pierwszego golkipera w "Die Roten" przejął 29-letni Sven Ulreich, który mimo początkowych problemów stał się podporą Bayernu w ostatnich tygodniach.

Zastąpić niesamowitego i najlepszego na świecie golkipera jest niezwykle trudne, jednakże Sven robi wszystko co w swojej mocy, aby godnie zastąpić "Manu" i mając na uwadze ostatnie kilka tygodni, to Ulreich wypełnia swoje obowiązki wzorowo.

Przypomnijmy były golkiper VfB Stuttgart miał okazję zainaugurować rozgrywki ligowe wraz ze swoimi kolegami w pierwszej kolejce nowego sezonu, kiedy to "Bawarczykom" przyszło się mierzyć na własnym podwórku z Bayerem 04 Leverkusen. Bayern wygrał tamtego wieczoru 3:1, zaś Sven dzięki swoim znakomitym interwencjom kilkukrotnie ratował zespół przed utratą kolejnych bramek − Sven został również wybrany bramkarzem pierwszej kolejki!

Po tym spotkaniu do bramki "Gwiazdy Południa" po kilkumiesięcznej przerwie powrócił Manuel Neuer i kiedy wydawało się, że Sven znowu na dłużej zaprzyjaźni się z ławką rezerwowych, to nieszczęśliwie Manuel doznał odnowienia urazu stopy − Ulreichowi los znowu zaczął sprzyjać − od piątej kolejki Sven nie opuścił żadnej minuty w spotkaniach.

Początkowo Urleich miał niemałe problemy z odnalezieniem właściwego rytmu meczowego. Golkiper stracił kilka bramek w dość kiepskim stylu (strzał Arnolda w zremisowanym 2:2 meczu z Wolfsburgiem) i zaczęto nawet wątpić w 29-letniego golkipera. Wszystko jednak zmieniło się, kiedy na ławkę trenerską  Bayernu powrócił Jupp Heynckes. Ulreich sukcesywnie zaczął nabierać pewności siebie.

Możesz brać udział w każdym treningu, ale niczym nie da się zastąpić praktyki meczowej. Potrzebujesz nieco czasu, aby odzyskać swój rytm meczowy powiedział kilka dni temu Ulreich.

Mimo wszystko zaufanie trenera i kolegów z zespołu bardzo pomogło Ulreichowi, który po serii kilku słabych występów zaczął notować co raz to lepsze występy. Mimo wszystko Sven zdaje sobie sprawę, że zastąpić kogoś takiego jak Manuel Neuer jest praktycznie niemożliwym zadaniem.

− Możesz się wiele nauczyć, kiedy każdego dnia możesz oglądać w akcji najlepszego bramkarza na świecie. Nie można jednak kopiować wszystkiego, gdyż wiele umiejętności Manu to dar od Boga – ujawnił obecny numer jeden w bramce FCB.

Pojawienie się Juppa Heynckesa znacząco wpłynęło na pewność siebie 29-latka, który w czterech kolejnych spotkaniach zachował czyste konto. Co więcej w siedmiu rozegranych pod wodzą "Don Juppa" pojedynkach Sven stracił zaledwie trzy bramki. Najpierw Niemiec swoim obronionym rzutem karnym zapewnił "Bawarczykom" awans do kolejnej rundy Pucharu Niemiec, zaś kilka dni później miał spory udział w zwycięstwie ligowym 2:0 nad RB Lipsk.

Co raz to większa pewność zbudowała fundamenty pod to co mogliśmy oglądać w wykonaniu Svena w ostatniej kolejce ligowej, w której Bayern mierzył się w klasyku z Borussią Dortmund. Bayern wygrał ten pojedynek na Signal Iduna Park 3:1, zaś Sven stał się prawdziwym bohaterem swojego zespołu kilkukrotnie ratując FCB przed utratą bramki.

Borussia Dortmund posiadała trzy bardzo dobre okazje bramkowe, ale Sven reagował wyśmienicie − chwalił po meczu Niemca trener Jupp Heynckes.

− Sven radził sobie dziś bardzo, ale to bardzo dobrze i zaliczył światowej klasy występ. Rozegrał świetny mecz. Słowa uznania − dodał z kolei po meczu Hasan Salihamidzic.

Choć w styczniu Manuel Neuer ma powrócić do bramki Bayernu Monachium, to już dziś można powiedzieć, że Sven ma naprawdę ogromne szczęście, albowiem w zaledwie kilka tygodni z drugoplanowej postaci stał się piłkarzem, który odgrywa obecnie pierwsze skrzypce w zespole ze stolicy Bawarii. Jeśli Sven potwierdzi swoją dyspozycję w nadchodzących tygodniach, a zwłaszcza 20 grudnia, kiedy to Bayern zmierzy się w 3. rundzie Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund, to będzie mógł śmiało powiedzieć, że jest godny bronienia dostępu do bramki rekordowych mistrzów Niemiec.

Źródło: Bundesliga.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...