Wiele złego w ostatnim czasie mówiło się o defensywie Bayernu Monachium, a w szczególności "obrywało się" dwójce stoperów - Dayotowi Upamecano oraz Kimowi Min-jae. W spotkaniu na szczycie pokazali się jednak ze świetnej strony.
Piłkarze Bayernu Monachium mogą z pewnością odczuwać spory niedosyt po tym, jak sobotni pojedynek z Bayerem Leverkusen zakończył się wynikiem remisowym. To podopieczni Vincenta Kompany’ego zdominowali ten pojedynek i byli zdecydowanie bliżsi zwycięstwa, ale koniec końców muszą zadowolić się podziałem punktów.
Wynik nie jest zadowalający dla nikogo w Monachium, ale postawa zespołu może być budująca. Szczególnie cieszyć musi postawa stoperów FCB, którzy zagrali niemal perfekcyjnie. Formę środkowych defensorów “Die Roten” chwalił po spotkaniu Joshua Kimmich.
- Musisz mieć sporo jakości, jeśli stoisz 50, 60 metrów od własnej bramki i bronisz dużych przestrzeni za tobą. Są w świetnej formie.
Na potwierdzenie słów Kimmicha warto przytoczyć ciekawą statystykę. Tylko Diogo Leite (Union Berlin) ma na swoim koncie więcej wygranych pojedynków (wśród obrońców Bundesligi) niż Dayot Upamecano i Kim Min-jae.
W porównaniu do chociażby ostatniego sezonu, progres w grze stoperów widoczny jest gołym okiem. Co jest tego przyczyną? Jeśli wierzyć słowom Koreańczyka, spora w tym zasługa Vincenta Kompany’ego.
- Dokładnie tłumaczy zawodnikom, czego od nich oczekuje. A ponieważ cały zespół gra dobrze, ja też mogę dobrze grać - tłumaczy Kim.
Komentarze