DieRoten.pl
Reklama

Spotkanie piłkarzy, trenerów i personelu na wspólnym brunchu

fot.
Reklama

Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że po sobotnim remisie z Eintrachtem, sytuacja w bawarskim klubie stała się jeszcze bardziej napięta, zwłaszcza że był to trzeci remis z rzędu dla FCB...

Niemniej jednak każdy w klubie robi co w swojej mocy, aby atmosfera była jak najlepsza – wczorajszego popołudnia wszyscy zawodnicy, trenerzy oraz personel FCB wraz ze swoimi rodzinami spotkali się na wspólnym brunchu w monachijskiej restauracji „Kaefer-Schaenke”.

Warto jednak podkreślić, że spotkanie to nie zostało zorganizowane z powodu ostatnich słabych wyników, lecz było już planowane od dłuższego czasu, aby wprowadzić jak najlepszy nastrój na drugą część sezonu.

Fakt, że wspólny posiłek zbiegł się z największym dołkiem FCB od zeszłej jesieni jest tylko niefortunnym zbiegiem okoliczności, choć można mieć nadzieję, że mimo wszystko wpłynie to pozytywnie na szatnię i atmosferę w ekipie rekordowego mistrza Niemiec.

Niemniej jednak jak donoszą dziennikarze „Bilda”, nastroje i tak były nieco przygaszone, co ma związek nie tylko z serią remisów, ale i również zwolnieniem Tapalovica oraz zamieszaniem z wyjazdem Serge’a Gnabry’ego do Paryża w dniu wolnym od treningów.

Podczas brunchu obecni byli nie tylko obecni szefowie „Gwiazdy Południa”, ale i chociażby Uli Honess ze swoją żoną. Według wspomnianego wyżej źródła jako ostatni w restauracji pojawił się Julian Nagelsmann, podczas gdy kilku graczy chwilę później udało się do swoich domów.

Źródło: B
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...