Bastian Schweinsteiger to bez dwóch zdań jedna z największych legend Bayernu Monachium. W końcu emerytowany już pomocnik rozegrał dla FCB łącznie 500 spotkań.
Zobacz także:
- Neuer: Mueller należy do Bayernu
- Freund: Campus musi być dobrze dopasowany
- Falk: Bayern bardzo chce Wirtza
- Tuchel: Nie jest miło być krytykowanym
- Mecz Bayernu II przełożony
W trakcie swojej przygody z ekipą rekordowego mistrza Niemiec, legendarny Basti rozegrał nie tylko 500 spotkań, ale i również sięgnął z kolegami po 23 tytuły – w tym po potrójną koronę w 2013 roku (Bundesliga, Liga Mistrzów i Puchar Niemiec).
Ostatnio Bastian Schweinsteiger w ramach „Q&A” odpowiedział na kilka pytań dotyczących przede wszystkim swojej kariery. Jedno z pytań dotyczyło między innymi najważniejszego trofeum w karierze oraz najbardziej niedocenionego gracza, z którym miał okazję grać.
− Szczerze powiedziawszy, to dla mnie trudne pytanie. Pragnąłem obu tytułów latami. Jednakże zdobycie trofeum dla Twojego kraju - to wiele dla mnie znaczyło – powiedział Schweinsteiger.
− Luiz Gustavo i Anatolij Tymoszczuk. Obaj grali obok mnie na boisku i bardzo dobrze wiem, na co ich było stać i co robili. Nie zawsze jednak cieszyli się uznaniem mediów czy kibiców, ale dobrze wiem, co robili na boisku i jak pomocni byli dla drużyny – mówił dalej.
Niemiecki pomocnik w trakcie swojej kariery doznał też wielu porażek nie tylko w piłce klubowej, ale i również reprezentacyjnej. Jaki jednak moment był najcięższy w jego całej karierze?
− Porażka z Chelsea w finale Ligi Mistrzów w 2012 roku – podsumował krótko Bastian Schweinsteiger.