Dzisiaj mija dokładnie 12 lat od pamiętnego finału na Wembley, w który Bayern Monachium - po dramatycznym spotkaniu - wygrał w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Do tego starcia powrócił w ostatnim wywiadzie bohater tego meczu - Arjen Robben.
To była 89. minuta finału Ligi Mistrzów, kiedy Franck Ribéry podał, Arjen Robben wszedł w pole karne i minął obrońców Borussii Dortmund i sprytnym strzałem zapewnił zwycięstwo “Die Roten”.
Legendarny Holender wrócił wspomnieniami do tego wieczoru i zdradził kulisy przerwy w meczu.
– W pierwszej połowie miałem już jedną czy dwie dobre okazje. W przerwie byłem przez chwilę sam pod prysznicem. Stały tam baseny z zimną wodą.
– Włożyłem do jednego z nich ręce, kilka razy głęboko odetchnąłem i powiedziałem sobie: ten moment jeszcze przyjdzie, musisz być gotowy – wspomina Robben.
Holender się nie mylił i faktycznie pod koniec spotkania taki moment nadszedł przyszedł i Robben przesądził o losach meczu. Bayern sięgnął po swój piąty tytuł w Lidze Mistrzów, a Robben - po latach krytyki - w końcu został bohaterem.
Tamto spotkanie należy z pewnością do tych, które zostaną na zawsze a pamięci kibiców “Dumy Bawarii”.
Komentarze