Reakcje po Gladbach: To nagroda za ciężką pracę

Trzynaste zwycięstwo z rzędu stało się faktem! Bayern pokonał na wyjeździe Gladbach, a kluczem — według samych Bawarczyków — okazała się cierpliwość. Joshua Kimmich chwali ducha zespołu i zdradza, co jest sekretem świetnej formy Bawarczyków.

Pomimo tego, że wynik na to nie wskazuje, zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. Rywale grali w osłabieniu przez ponad 70 minut po czerwonej kartce dla Jensa Castropa, a Bawarczycy dopiero w drugiej połowie zdołali przełamać ich obronę. Bramki zdobyli Joshua Kimmich oraz wprowadzeni po przerwie Raphaël Guerreiro i Lennart Karl.

Max Eberl

—  Gladbach po czerwonej kartce zwarło szeregi i ekstremalnie zagęściło pole gry. Mogliśmy strzelić na 1-0 na samym początku. Później to była w pewnym sensie gra na cierpliwość, chodziło też o to, żeby zmęczyć przeciwnika. Było jasne, że szanse w końcu się pojawią. W drugiej połowie tak się stało i ostatecznie było to zasłużone zwycięstwo. Zdecydowanie nie było łatwo, ale zachowaliśmy spokój i graliśmy swoje. Cierpliwość to ważna część naszej gry i dzisiaj to pokazaliśmy.

Vincent Kompany

— W pierwszej połowie było bardzo dużo emocji. Gladbach walczyło o każdą piłkę. W wielu momentach wyłączyli z gry naszych ofensywnych zawodników. Mimo czerwonej kartki czuło się, że dają z siebie wszystko, a kibice cieszyli się z wielu ich akcji. My pozostaliśmy spokojni, chcieliśmy utrzymać emocje na wodzy. W drugiej połowie utrzymywaliśmy wysokie tempo, często zmienialiśmy stronę. W końcu trzeba wykorzystać swoją szansę i to właśnie zrobiliśmy.

Joshua Kimmich

— To był zdecydowanie mecz cierpliwości. Na początku miałem wrażenie, że Gladbach chce nas wysoko pressować. Mieli ambitny plan, byli odważni i dobrze weszli w mecz. Oczywiście po minucie powinniśmy już prowadzić, ale czerwona kartka naprawdę zamieniła to w grę na cierpliwość, bo zmienili swój plan, ustawili się bardzo głęboko i dla nas było jasne, że musimy być spokojni i cierpliwi. To, że mamy teraz 13 zwycięstw w oficjalnych meczach od startu sezonu, nie jest przypadkiem. To nagroda za ciężką pracę, konsekwentny trening i jasną strukturę w zespole. Mamy naprawdę dobrą ekipę i widać, że chłopaki, którzy wchodzą z ławki, od razu są gotowi. To jest niezwykle ważne. Każdy cieszy się, gdy drugi strzela gola lub ma asystę. To bardzo zgrany zespół, ale to nie tak, że panuje tylko sielanka. Każdy chce się przebić, ale wszyscy robią to dla drużyny.