DieRoten.pl
Reklama

Neuer ratuje FCB przed pogromem: Real wygrywa 2:1

fot. Photogenica
Reklama

Za nami pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów. Bayern Monachium pod wodzą Carlo Ancelottiego podejmował dziś na Allianz Arenie Real Madryt. Ostatecznie rywalizacja zakończyła się zwycięstwem Realu 2:1.

Mistrzowie Niemiec będą mieli o czym myśleć po dzisiejszym starciu z madryckim zespołem. Losy spotkania mogły zostać przesądzone już w pierwszej połowie, jednakże z jedenastego metra fatalnie przestrzelił Arturo Vidal. Czerwona kartka w drugiej połowie całkowicie rozbiła "Bawarczyków".

Bramkę dla klubu ze stolicy Bawarii po przepięknym uderzeniu z główki zdobył Arturo Vidal. Z kolei dla "Królewskich" obie bramki zdobył niesamowity Cristiano Ronaldo, który strzelił tym samym swojego 100. gola w Lidze Mistrzów − absolutny rekord LM.

Okazję do rewanżu giganci z Monachium będą mieli już w przyszły wtorek, jednakże zanim do tego dojdzie Lahma i spółkę czeka jeszcze wyjazdowe spotkanie z Bayerem Leverkusen w Bundeslidze.

Lewandowski poza kadrą meczową

Tym razem Carlo Ancelotti w porównaniu do poprzedniego ligowego pojedynku z Borussią Dortmund, wygranego przez monachijczyków 4:1, Carlo Ancelotti zdecydował się dokonać łącznie dwóch zmian. Poza kadrą meczową znalazł się Robert Lewandowski, który we wspominanym meczu nabawił się urazu barku.

Kontuzjowanego Lewandowskiego zastąpił wracający do wyjściowej jedenastki Thomas Mueller. Za jego plecami włoski szkoleniowiec po raz kolejny ustawił Thiago Alcantarę. W kadrze nie znalazł się również Mats Hummels, który podczas niedzielnego treningu nabawił się urazu kostki.

Podobnie jak w ubiegłą sobotę w potyczce z ekipą "Die Borussen" włoski trener "Dumy Bawarii" zdecydował się zagrać w systemie 4-2-3-1 z Thiago Alcantarą ustawionym za plecami Roberta Lewandowskiego.

Na ławce rezerwowych znaleźli się tacy zawodnicy jak Sven Ulreich, Douglas Costa, Rafinha, Juan Bernat, Joshua Kimmich, Kingsley Coman oraz Renato Sanches. Mistrzowie Niemiec zaczęli więc spotkanie w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, David Alaba, Jerome Boateng, Javi Martinez oraz Philipp Lahm w obronie.

Na środku defensywy Ancelotti zdecydował się ustawić Arturo Vidala oraz Xabiego Alonso. Na lewym skrzydle mogliśmy oglądać Arjena Robbena, zaś po jego przeciwnej stronie wystąpił Franck Ribery. Funkcję napastnika pełnił wspomniany wcześniej Thomas Mueller, zaś za jego za plecami trener zdecydował się wystawić Thiago Alcantarę.

Bayern naciska od samego początku

Podopieczni Carlo Ancelottiego od samego początku ruszyli na bramkę Keylora Navasa − przez pierwsze minuty szlagierowego pojedynku na Allianz Arenie "Królewscy" nie byli w stanie wyjść z własnej połówki. W 7. minucie spotkania Ronaldo postanowił spróbować swoich sił uderzając z dystansu, lecz szczęśliwie jego strzał został zablokowany.

W kolejnych minutach "Bawarczycy" próbowali nacierać ponownie na bramkę swoich rywali, którzy jednak bronili się wzorowo. W 15. minucie dwadzieścia trzy metry przed bramką Manuela Neuera faulowany był Karim Benzema, jednakże uderzenie Cristiano Ronaldo poszybowało wysoko nad poprzeczką.

Kilka minut później zagotowało się pod bramką Manuela Neuera, kiedy to Bayern przed utratą bramki uratowało poprzeczka i refleks Manuela Neuera. W 25. minucie piekielnie mocnym uderzeniem popisał się Franck Ribery, lecz interwencja Garetha Bale'a uchroniła Real przed możliwą utratą bramki.

Chwilę później Allianz Arena wpadła w wielką euforię! Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał nadbiegający Arturo Vidal. Navas był bez szans wobec silnego uderzenia Chilijczyka. W kolejnych minutach giganci z Monachium mieli jeszcze kilka okazji jak na przykład ta z 40. minuty, kiedy to po fenomenalnym rajdzie piłkę w pole karne dograł Arjen Robben − bliski szczęścia był ponownie Vidal, lecz pomocnik nie trafił czysto.

W 42. minucie świetną paradą popisał się Manuel Neuer, który wybronił uderzenie Ronaldo. W ostatnich sekundach pierwszej połowy sędzia podyktował rzut karny na korzyść FCB, lecz wykonujący jedenastkę Vidal fatalnie przestrzelił.

Czerwona kartka, która rozbiła Bayern

Na drugą część spotkania obie ekipy wyszły w tym samym ustawieniu. Goście ze stolicy Hiszpanii już od samego początku ruszyli do ataku, czego efektem była błyskawicznie zdobyta bramka przez Cristiano Ronaldo − Carvajal dograł idealną piłkę do niepilnowanego Portugalczyka, który nie zwykł marnować takich sytuacji.

Kolejny minuty to podkręcenie tempa przez podopiecznych Zinedina Zidane i co raz to skuteczniejsza gra ofensywy "Królewskich". Bayern robił co w swojej mocy, aby zagrozić bramce swoich rywali, lecz bezskutecznie. W 56. minucie spotkania na Allianz Arenie po raz kolejny mistrzów Niemiec uratował Manuel Neuer, który wybronił strzał Bale'a.

W 58. minucie w bardzo głupi sposób żółtą kartkę ujrzał Javi Martinez. Zaledwie trzy minuty wystarczyły, aby Hiszpan popełnił kolejny błąd i sfaulował Cristiano Ronaldo, co spowodowało ukaranie stopera drugą żółtą kartką i wyrzuceniem z boiska.

Czerwona kartka całkowicie rozbiła zawodników Bayernu Monachium, którzy po świetnej pierwszej połowie całkowicie oddali pole swoim rywalom z Madrytu. W kolejnych minutach kilkukrotnie monachijczyków ratował Manuel Neuer, jednakże na trzynaście minut przed końcem starcia swoją drugą bramkę zdobył Ronaldo.

Real mógł jeszcze podwyższyć wynik, lecz golkiper "Die Roten" stanął na wysokości zadania i nie dopuścił już do utraty kolejnych bramek. Do akcji podopieczni Carlo Ancelottiego wracają już w najbliższą sobotę, kiedy to przyjdzie im się zmierzyć z Bayerem Leverkusen.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...