Reprezentacja Niemiec zapewniła sobie udział w Mistrzostwach Świata 2026, mimo kontuzji Jamala Musiały. Trener Julian Nagelsmann podkreśla, że powrót Musiały i Kaita Havertza do pełnej dyspozycji wciąż wymaga cierpliwości i stabilizacji w klubach.
Reprezentacja Niemiec awansowała na Mistrzostwa Świata 2026, mimo że nie mogła skorzystać z usług kontuzjowanego Jamala Musiały. Trener Julian Nagelsmann omówił sytuację technicznego zawodnika Bayernu Monachium, który może wrócić do treningów dopiero w grudniu, około sześć miesięcy przed turniejem.
Po trudnym sezonie kwalifikacyjnym Niemcy zapewnili sobie bilet na mundial dzięki przekonującemu zwycięstwu 6:0 nad Słowacją, choć w kadrze wciąż brakowało kilku kluczowych zawodników. Nagelsmann wyjaśnił, że wciąż czeka na pełne dojście do formy kontuzjowanych gwiazd.
– Oczywiście, mamy w głowie idealny skład, ale jest tak wiele czynników, na które nie mamy wpływu – powiedział Nagelsmann.
Musiala w trakcie Klubowych Mistrzostw Świata doznał poważnego złamania kości strzałkowej. Podobnie Kai Havertz z Arsenalu zmaga się z kontuzją kolana. Trener nie chciał zagwarantować obecności żadnego z nich w roli liderów reprezentacji.
– Nie mogę po prostu powiedzieć, że zobowiązuję się do tego, aby Kai i Jamal grali dla nas w roli liderów, a potem ich nawet nie ma. Zdarzało nam się to z jednym lub dwoma zawodnikami przez prawie dwanaście miesięcy – dodał.
REKLAMA
Nagelsmann oczekuje, że obaj zawodnicy wrócą do gry „pod koniec roku” i zaznaczył, że priorytetem jest ich stabilizacja w klubach. Selekcjoner Niemiec podkreślił, że musi przygotować różne scenariusze.
– Mają czas do marca na regenerację, ale oczywiście teraz muszą się ustabilizować. Zawsze musimy mieć kilka opcji do wyboru, aby reagować na sytuacje – podsumował Julian Nagelsmann.
Wstępny skład reprezentacji DFB spodziewany jest w połowie maja, a ostateczny, 26-osobowy zestaw na turniej w Kanadzie, Meksyku i USA zostanie zgłoszony FIFA na początku czerwca.
Komentarze