Klub ze stolicy Bawarii ma już za sobą sześć kolejek w ramach nowego sezonu Bundesligi. Kilka dni temu rywalem monachijczyków była ekipa SpVgg Greuther Fuerth.
Ostatecznie pojedynek z Greuther Fuerth na Trolli Arena zakończył się wynikiem 3:1 na korzyść bawarskiego klubu. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Thomas Mueller, Joshua Kimmich oraz Sebastian Griesbeck (samobójcze trafienie).
Podczas pomeczowego wywiadu na kilka pytań odpowiedział strzelec pierwszego gola, czyli wspomniany wyżej Mueller. Niemiec dostrzega, że Bayern nie radzi sobie jeszcze najlepiej, ale jak sam przyznał wygrana 3:1 mimo gry w osłabieniu świadczy dobrze o zespole.
− Kiedy widzi się naszą grę, częściowo wygląda ona całkiem nieźle. Znów strzeliliśmy trzy gole, ale w pierwszej połowie nie zrobiliśmy wystarczająco dużo w przestrzeni między bramkami. Zmarnowaliśmy dwie świetne okazje do kontrataków. To irytujące. Ale kiedy udaje Ci się doprowadzić do stanu 3:0, mimo że grałeś w osłabieniu, to mimo wszystko, to dobre uczucie – powiedział Mueller.
W dalszej części wywiadu dla telewizji „DAZN”, wychowanek bawarskiego klubu odniósł się również do swojej bramki po asyście Alphonso Daviesa, po czym podkreślił, że zespół nadal musi się poprawić pod pewnym względami.
− Phonzie ma teraz coraz lepsze oko, oczywiście posłał mi precyzyjną piłkę. Byłem bardzo zadowolony, że mogłem strzelić tę bramkę. Dograł mi piłkę co do centymetra. Miałem też trochę szczęścia – mówił dalej.
− Ogólnie rzecz biorąc, jesteśmy oczywiście zadowoleni z tego, jak się sprawy obecnie mają. Jednakże nie możemy wcale zapomnieć o tym, że nadal musimy się poprawić i rozwinąć – podsumował Thomas Mueller.
Komentarze