Thomas Mueller bez dwóch zdań jest jednym z największych zwycięzców ekipy rekordowego mistrza Niemiec odkąd stery "Gwiazdy Południa" przejął trener Hansi Flick.
Aby się o tym przekonać, wystarczy tylko spojrzeć na statystyki wychowanka bawarskiego klubu, odkąd trenerem jest Hansi Flick. Póki co Thomas Mueller miał okazję rozegrać 15 spotkań pod wodzą 54-latka, zaś jego dorobek w tym okresie to 7 bramek oraz 9 asyst!
Niedawno odbyła się konferencja prasowa z udziałem niemieckiego pomocnika, który odpowiadał na pytania 30 dzieci zrzeszonych w fanklubie dla małych kibiców FCB, a będąc dokładniejszym mowa o „Kids Club”. 30-latek odniósł się między innymi do swojej ulubionej pozycji na boisku.
− Lubię grać na pozycji, gdzie sporo się dzieje, gdzieś blisko pola karnego i naszego napastnika. Obecnie gram na prawym skrzydle i dobrze mi z tym. Ale moją ulubioną pozycją jest 10. Najważniejsze jest jednak to, abyśmy wygrywali i odnosili sukcesy − skomentował Mueller.
Jedno z pytań dotyczyło również przyszłości Thomasa oraz jego planów, kiedy już zdecyduje się zawiesić buty na kołku. Pomocnik bawarskiego klubu dał jasno do zrozumienia, że nie planuje z wyprzedzeniem, jednakże jego celem jest gra w zawodową piłkę co najmniej do 35. roku życia.
− Nie mam jeszcze żadnych konkretnych planów. Nie jestem osobą, która planuje wszystko z wielkim wyprzedzeniem. Wiem to z własnego doświadczenia, że możesz planować ile chcesz, ale czasami musisz podejmować krótkoterminowe decyzje, na które wpływ mają inne czynniki, których nawet nie masz na myśli − mówił dalej.
− Mamy też wielkie cele z Bayernem, zwłaszcza w drugiej części tego sezonu. Chcę się w pełni skoncentrować na tym. Mam obecnie 30 lat i prawdopodobnie będę mógł grać do 35. roku życia. Niektórzy grają krócej, a niektórzy jak Pizarro znacznie dłużej. Nie mam jednak specyficznych planów po zakończeniu kariery. Jestem jednak pewny, że nie będę się nudził. Jestem zaangażowany w wiele projektów jak np. moja fundacja „Young Wings Foundation”. Napisałem też dwie książki dla dzieci − podsumował Mueller.
Komentarze