Od momentu odejścia Hasana Salihamidzica, w mediach nieustannie dyskutuje się o możliwych następcach Bośniaka w Bayernie Monachium.
Na ten moment spekuluje się o trzech nazwiskach – mowa o takich działaczach jak Stefan Reuter (FC Augsburg), Markus Kroesche (Eintracht Frankfurt) oraz Max Eberl (RB Lipsk).
Co do ostatniego z nich, przy okazji wczorajszego finału Pucharu Niemiec, na łamach telewizji „ZDF” na temat odejścia Eberla wypowiedział się szef RBL, czyli Oliver Mintzlaff. 47-letni Niemiec dał jasno do zrozumienia, że dyrektor sportowy „Byków” nigdzie się nie wybiera i co najważniejsze – zamknął drzwi do FCB.
− Oczywiście rozmawialiśmy. Max powiedział mi: „Czuję się tutaj komfortowo, nie rozmawiałem z nikim, jestem w trakcie planowania składu na następny sezon” – skomentował Mintzlaff.
− Cieszę się, że mam Maxa w naszym klubie. On zamknął drzwi do Bayernu – podsumował szef RB Lipsk.
Jak jednak zauważył niemiecki „TZ”, mimo licznych dementi ze strony RB Lipsk, nie można wcale wykluczyć, że Max Eberl powróci do Bayernu i zostanie ich nowym dyrektorem sportowym. W końcu Julian Nagelsmann koniec końców również trafił do FCB, mimo licznych zapowiedzi bossów RBL.
Komentarze