DieRoten.pl
Reklama

Matthaeus krytykuje Hoenessa

fot. vitaliivitleo / Photogenica
Reklama

Nie ulega żadnej wątpliwości, że Uli Hoeness to absolutnie jedna z najważniejszych figur w całej historii klubu ze stolicy Bawarii.

Co prawda honorowy prezydent bawarskiego klubu od kilku lat nie pełni już żadnej oficjalnej funkcji, to trzeba mieć na uwadze, że Niemiec zasiada w Radzie Nadzorczej i nieoficjalnie wciąż „pociąga za sznurki” na najwyższych szczeblach władzy.

Fakt ten zauważył i skrytykował w swojej kolumnie dla portalu „Sky” legendarny Lothar Matthaeus, który jest przekonany, że wpływ Uliego dotyka przede wszystkim Maxa Eberla, który mimo swojej funkcji w klubie, nie może tak naprawdę podejmować żadnych decyzji…

− Max Eberl został sprowadzony, ponieważ wierzą w jego umiejętności, ale nie może i nie wolno mu podejmować żadnych decyzji. Zamiast tego jest namawiany do tego z prawej, z lewej, z góry i z dołu. Max ma dobrą sieć kontaktów, jest wystarczająco długo w biznesie i powinien mieć teraz możliwość wykonywania swojej pracy, ale prawdopodobnie jest tak, że ludzie, którzy nie pełnią już oficjalnej funkcji, nadal mają coś do powiedzenia w Bayernie – napisał Matthaeus.

− Mówię przede wszystkim o Ulim Hoenessie. Uli zasługuje na najwyższy szacunek za swoje osiągnięcia w przeszłości. Uczynił Bayern jednym z największych i najsilniejszych finansowo klubów na świecie. Niemniej jednak czasami trzeba odpuścić. Odpuścił cztery lata temu i zainstalował Olivera Kahna i Hasana Salihamidzicia. To był wtedy jego pomysł, który przeforsował ze względu na swoją pozycję, choć był krytykowany przez innych. Z perspektywy czasu niekoniecznie było to najlepsze rozwiązanie dla Bayernu i być może teraz interweniuje, ponieważ chce naprawić błąd, który wtedy popełnił – dodał.

− Chociaż wygrali Ligę Mistrzów pod wodzą Kahna, często byli na pierwszych stronach gazet, zmienili wiele struktur i na przykład znacznie podnieśli poziom wynagrodzeń. Nie mówię tu o takich piłkarzach jak Manuel Neuer czy Robert Lewandowski, którzy robili różnicę, ale o innych rzekomych gwiazdach, które otrzymywały podobne pensje – podsumował Lothar Matthaeus.

Warto podkreślić, że jeszcze niedawno spekulowano, że Uli Hoeness odejdzie z funkcji członka Rady Nadzorczej przed zakończeniem sezonu 2023/2024, ale na ten moment niewiele na to wskazuje, zwłaszcza że za kulisami wciąż trwają poszukiwania nowego trenera.


Źródło: Sky
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...