Dokładnie 23 sierpnia 2020 roku Bayern Monachium pod wodzą Hansiego Flicka napisał kolejny piękny rozdział w historii swojego klubu.
Tego dnia monachijczycy w finale elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów pokonali na Estadio da Luz w Lizbonie drużynę Paris Saint-Germain 1:0 po bramce Kingsleya Comana.
Ostatnio w krótkim wywiadzie dla oficjalnej telewizji bawarskiego klubu swojego głosu użyczył Robert Lewandowski, który jak sam przyznał choć zawsze stara się zachować emocje dla siebie, to po wygraniu upragnionego trofeum Champions League nie był w stanie ich kontrolować.
− Jestem osobą, która stara się zachować emocje dla siebie. Jeśli wygrywasz Ligę Mistrzów, o czym zawsze marzyłeś, to wtedy jednak nie jesteś już w stanie kontrolować swoich emocji. To po prostu spontaniczna reakcja, okazanie Twoich obecnych uczuć − powiedział Lewandowski.
W dalszej części wywiadu Lewandowski zdradził, że jego żona odgrywa wielką rolę, pomagając mu na każdym kroku pod różnymi względami. Ponadto Robert zdaje sobie sprawę, że nigdy nie można spoczywać na laurach, lecz nieustannie kroczyć po swoje.
− Moja żona zawsze powtarza mi, co mogę zrobić lepiej, ale i mówi mi, co zrobiłem dobrze. Niezależnie jak dobry jesteś, niezależnie jak bardzo utalentowany jesteś, to musisz zawsze ciężko pracować i cały czas myśleć, że ktoś na świecie może być lepszy niż Ty − mówił dalej.
− Oczywiście cieszysz się tytułami, czasem spędzonym z drużyną, ale musisz dalej twardo stąpać po ziemi i stawać czoła wyzwaniom, aby w dalszym ciągu wygrywać − podsumował Polak.
Komentarze