DieRoten.pl
Reklama

Lewandowski: Marzę, aby zagrać znów przed publicznością

fot.
Reklama

Od ostatniego meczu Bayernu na Allianz Arenie z udziałem kibiców minęło już wiele miesięcy. Po raz ostatni fani FCB mogli oglądać swoich pupili w akcji w marcu ubiegłego roku...

Póki co nie wiadomo, kiedy fani powrócą na trybuny, ale wszystko wskazuje na to, że od przyszłego sezonu trybuny Allianz Areny powinny zostać częściowo zapełnione − mając na uwadze fakt, że podczas EURO obiekt w Monachium ugości nawet do 14,500 widzów.

Nie tak dawno temu obszernego wywiadu dla magazynu „GQ” udzielił Robert Lewandowski, który nie ukrywa, iż marzy o tym, aby ponownie zagrać przed obliczem kibiców. Ponadto Polak odniósł się do kilku innych tematów związanych m. in. z radzeniem sobie z frustracją czy wpływem głowy na grę.

Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia najlepszy strzelec Bayernu w ostatnich latach, to poniżej możecie zapoznać się z jego pozostałymi wypowiedziami.

Robert Lewandowski na temat:

...gry bez widzów na stadionach:

„...Pierwsze trzy lub cztery mecze były niezwykle trudne. Wtedy powiedziałam sobie, że muszę zaakceptować tę sytuację taką, jaka jest. Teraz mogę skupić się całkowicie na grze bez widzów, ale nadal brakuje tego impulsu z zewnątrz. Marzę o tym, aby znów zagrać przed publicznością. Niestety w czasie pandemii jest to niemożliwe.”

...wpływu głowy na grę:

„...Zdarza się to na treningu lub w meczu, a także poza nim, kiedy masz momenty, w których nie wszystko idzie dobrze i musisz sobie z tym poradzić. Albo kiedy wszystko idzie dobrze. Wtedy ważne jest, aby pozostać skupionym. Jako piłkarz również mam problemy, jak każdy inny. Chodzi o to, aby zablokować to na boisku i skupić się na pracy. W przypadku profesjonalnych piłkarzy, wielu ludzi widzi tylko pierwszą stronę książki. Ale kiedy przyjrzysz się temu głębiej, zdasz sobie sprawę, że w końcu wszyscy jesteśmy ludźmi i wszyscy mamy te same problemy. To, co dzieje się w głowie, ma duży wpływ na wydajność.”

...radzenia sobie z problemami:

„...Nauczyłem się to robić. Jasne, nie mogę w 100% odepchnąć wszystkiego. Wiele zależy od skali problemu, jak ważny jest dla mnie osobiście. Staram się nie brać tych rzeczy pod uwagę na czas gry. Jeśli to nie zadziała, zauważysz i zobaczysz to w grze.”

...radzenia sobie z frustracją:

„...Kiedyś myślałem, że trzymam to wszystko w środku. Byłem pewny, że sam to rozpracuję i wtedy problemy znikną. Na krótką chwilę może się to udać, ale na dłuższą metę zawsze coś po tym zostaje. Staram się zawsze mówić o rzeczach, które zaprzątają mi głowę. Kiedy o czymś mówię, czasami sam wpadam na rozwiązanie. Współpracuję z moją żoną. Jest trenerką, była mistrzynią świata w karate i często rozumie dokładnie to, co mam na myśli lub chcę powiedzieć.”

...zbyt perfekcyjnej kariery:

„...Jeśli nie masz żadnych problemów na początku, nie tylko jako piłkarz, ale jako człowiek, to pytanie brzmi, czy potrafisz sobie z nimi poradzić, gdy już się pojawią. Ponieważ kiedy jesteś starszy i już coś wygrałeś i zarobiłeś trochę pieniędzy, wtedy trudniej jest zbudować tę mentalność i ją poprawić. Nie jest tak łatwo grać na najwyższym poziomie jako piłkarz przez dziesięć lat. Ważna jest głowa, ważny jest też talent, plus systematyczny i ciężki trening. Wszystko musi do siebie pasować.”

Źródło: GQ
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...