Dokładnie 12 sierpnia 2023 roku do pierwszej drużyny rekordowego mistrza Niemiec sprowadzony został nowy napastnik – 30-letni Harry Kane.
Póki co angielski napastnik miał okazję rozegrać 9 spotkań dla pierwszego zespołu „Gwiazdy Południa”, zaś jego dorobek w tym czasie to 9 bramek oraz 4 asysty.
Choć Harry Kane przebywa w Monachium dopiero kilka tygodni, to zdołał już zebrać wiele pozytywnych opinii – w tym od Roberta Lewandowskiego, który przez wiele lat miał okazję reprezentować barwy rekordowego mistrza Niemiec.
− Jest super napastnikiem. Bardzo dobre rozwiązanie dla Bayernu. Bayern wydał dużo pieniędzy na Harry'ego Kane'a. Pierwszy rok dla niego z pewnością nie będzie łatwy, musi się dostosować. Harry potrzebuje czasu, aby zrozumieć Bayern. To jest wyzwanie – powiedział Lewandowski.
− Przychodzi do Bayernu w wieku 30 lat, ja miałem 25, gdy przechodziłem. Harry jest więc bardziej dojrzały, wiele doświadczył. Z drugiej strony znałem już Bundesligę. Ale Harry Kane jest jednym z najlepszych napastników na świecie, pomoże klubowi, nawet jeśli będą trudne fazy – dodał.
− Spotkaliśmy się nie tylko na boisku piłkarskim, ale także raz na wakacjach na Majorce. Było bardzo spokojnie, dobrze się dogadywaliśmy. Znaliśmy się już dobrze z randek z naszym starym wspólnym dostawcą „Nike” – mówił dalej.
W tej samej rozmowie dla tygodnika „Sport Bild”, polskiego napastnika zapytano również o jego pierwszy sezon w Barcelonie w porównaniu do poprzednich lat w Bayernie Monachium.
− Zdaję sobie sprawę, że wszyscy patrzą tylko na moje gole i rekordy. Ale od początku było dla mnie jasne, że w Barcelonie nie zadziała to tak, jak w Monachium. W Bayernie byliśmy dobrze przygotowani przez lata, mentalność jest tam taka: zawsze do przodu, zawsze w ataku, rezultatem jest wiele szans – kontynuował.
− W Barcelonie chodzi mi o udział w grze i dobrą zabawę, grę z drużyną, nawet bez strzelania bramek w każdym meczu. Chcę cieszyć się każdą minutą na boisku. Ponieważ wiem, że mój czas jako piłkarza nie będzie trwał wiecznie. Minut w mojej karierze jest coraz mniej. W dającej się przewidzieć przyszłości nie będę już przeżywał tych niesamowitych emocji. Mam teraz nieco inną rolę. Nie chodzi już tylko o bycie zabójczym egzekutorem przed bramką – podsumował Robert Lewandowski.
Komentarze