DieRoten.pl
Reklama

L’Equipe: Lewy narzekał na brak koncentracji Comana

fot.
Reklama

W ubiegły czwartek na treningu Bayernu Monachium doszło do bardzo nieprzyjemnej sytuacji, albowiem Robert Lewandowski pobił się z Kingsley'em Comanem.

Jak dobrze pamiętamy w ubiegły czwartek niemiecki dziennik "Bild" poinformował, że podczas zajęć treningowych doszło do bójki na pięści pomiędzy Kingsley'em Comanem a Robertem Lewandowskim. Obu panów błyskawicznie rozdzieli przebywający w pobliżu koledzy z zespołu.

Co prawda Bayern odmówił komentarza w tej sprawie w czwartek, ale podczas wczorajszej konferencji prasowej trener Niko Kovac zabrał głos na ten temat. Chorwat wyjaśnił, że klub nie wyciągnie żadnych konsekwencji z zachowania Polaka i Francuza.

Rozmawiałem z nimi tuż po treningu. Obaj przeprosili i było im bardzo przykro, żałują swojego zachowania. Nie będzie żadnych kar, oboje są rozsądni. Podczas treningów emocje są wszechobecne. Zrozumieli swój błąd i to najważniejsze. Sprawa jest zakończona − skomentował Kovac.

Nie dalej jak wczoraj w niemieckiej prasie pojawiły się informacje, że powodem bójki Roberta z Kingsley'em była irytacja polskiego snajpera stylem gry Comana − Lewandowskiemu nie podoba się to, że francuski skrzydłowy zbyt dużo drybluje, zaś większość jego zagrań jest niecelna.

Z najnowszymi wieściami w tej sprawie śpieszy nam francuski "L’Equipe". Francuzi z kolei donoszą, że powodem bójki wspomnianej wyżej dwójki piłkarzy FCB były powtarzające się narzekania 30-latka na brak koncentracji Comana podczas treningów. Napastnik miał także kilkukrotnie "ostro" zwrócić uwagę młodszemu koledze.

Jak czytamy dalej Kingsley nie przyjął dobrze krytyki ze strony Lewandowskiego, po czym chwilę później doszło do wymiany ciosów.

 

Źródło: L’Equipe
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...