15 czerwca swoje pierwsze spotkanie na turnieju mistrzostw Europy rozegrają podopieczni Joachima Loewa, którzy zagrają na Allianz Arenie z mistrzami Świata, czyli Francuzami.
Choć do meczu z Francuzami pozostało jeszcze 5 dni, to niemieckie media zgodnie informują, że wyjściowa XI niemieckiej reprezentacji narodowej powinna wyglądać niemalże tak samo jak w wygranym niedawno pojedynku z Łotwą (7:1).
Co więcej z doniesień dziennika „Bild” jasno wynika, że tuż po spotkaniu, Joachim Loew odbył rozmowę z Joshuą Kimmichem i poinformował go, że ten będzie występował podczas EURO na pozycji prawego wahadłowego. Dziennikarze przypominają, że historia zatacza koło, albowiem w 2014 roku doszło do podobnej sytuacji z Lahmem.
ReklamaW trakcie Mundialu, który przypomnijmy zakończył się złotem „Die Mannschaft”, legendarny kapitan FCB został przesunięty ze środka pola na prawą stronę obrony. Legenda niemieckiej piłki pochwala pomysł selekcjonera i uważa, iż to dobry pomysł, aby zmienić pozycję Kimmicha.
− Z pewnością jest większym specjalistą niż ja. On przed obroną czuje się najlepiej. W osobie Kroosa i Guendogana reprezentacja ma w swoich szeregach liderów i myślicieli City i RM. Dobrym pomysłem jest ustawienie Kimmicha na prawym wahadle – powiedział Lahm.
− Dzięki Pepowi Guardioli (przesunął Kimmicha z prawej obrony na środek pola – przyp. red.), wszechstronność Kimmicha jest już ugruntowana i Joshua może sobie z tym poradzić – dodał Niemiec.
Sam Kimmich nie ma żadnego problemu, aby grać na prawej stronie obrony, zwłaszcza jeśli dzięki temu będzie mógł pomóc drużynie.
− Decyzja w końcu należy do trenera. Jeśli widzi mnie jako prawego obrońcę i czuje, że właśnie tam mogę najlepiej pomóc drużynie, bo właśnie wtedy jesteśmy najsilniejsi, to będę tam grał – podsumował Philipp Lahm.
Komentarze