DieRoten.pl
Reklama

Koniec marzeń o tytule mistrzowskim?

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

 

Bolesna i najprawdopodobniej rozstrzygająca o mistrzostwie porażka. FC Bayern przegrał w Dortmundzie po pechowo straconej bramce strzelonej z pięty przez Roberta Lewandowskiego. Gorycz przegranej potęguje niewykorzystany rzut karny w decydującej fazie spotkania.

Wypełniony do ostatniego miejsca Signal Iduna Park zobaczył dwie różne połowy meczu. W pierwszej widoczną przewagę posiadał zespół gospodarzy, FC Bayern odpierał ataki żywej i energicznej Borussii. David Alaba oraz Luiz Gustavo wykonywali nienaganną pracę w defensywie. Wielkie słowa uznania należą się również Manuelowi Neuerowi, który niejednokrotnie uratował swój zespół przed utratą bramki.

 

Już w trzeciej minucie spotkania Jakub Błaszczykowski znalazł się w sytuacji sam na sam z Neuerem, jednak strzał reprezentanta polski minął bramkę Bawarczyków. W  szóstej minucie powinno być 1:0. Po sporym zamieszaniu w polu karnym gości piłka trafia do Kagawy który wyłożył ją jak na tacy Grosskreutzowi, ten jednak z bliskiej odległości trafił wprost w Neuera. W 37. minucie znów swoją siłę ognia pokazali gospodarze. Do dobrego dośrodkowania w pole karne Błaszczykowskiego najwyżej wyskoczył Lewandowski i piłka po strzale głową polskiego napastnika trafiła w słupek bramki FC Bayernu.

 

Druga połowa to już zupełnie odmienna historia. FC Bayern przejął inicjatywę, głównie za sprawą Francka Ribery i zaczął stwarzać sobie okazję. W sześćdziesiątej minucie bardzo groźną akcję przeprowadzili goście. Francuz zwiódł w polu karnym Piszczka, jednak z ostrego kąta strzelił niecelnie. Kilka ostatnich minut to odważniejsze ataki Bayernu, jednak ich zawodnikom brakowało zdecydowania w polu karnym.

 

Wszystko jednak pękło na piętnaście minut przed końcowym gwizdkiem, kiedy to polski napastnik trafił do siatki Bawarczyków. Remis mógł uratować jeszcze Arjen Robben, który ustawił piłkę na jedenastym metrze. Strzelił jednak wprost w bramkarza. W doliczonym czasie gry znów okazje do wyrównania mieli goście. Wrzutka Ribbery'ego trafiła na głowę Subotica który zdobył by bramkę samobójczą, futbolówka trafiła jednak w poprzeczkę, spadła ona jeszcze wprost pod nogi Robbena który z 4 metrów nie trafił do pustej bramki. W ostatniej akcji meczu Lewandowski znalazł się sam na sam z Neuerem i zdecydował się na loba, piłka trafiła jednak w poprzeczkę.

Rezultat spotkania kładzie kres znakomitej serii dziewięciu zwycięstw we wszystkich rozgrywkach i oznacza, że FC Bayern traci już do Borussii Dortmund sześć oczek. Mimo wszystko piłkarze muszą wymazać porażkę z pamięci i skupić się na nadchodzącym programie gier, w tym ważnym spotkaniu u siebie z Realem Madryt w następnym tygodniu.

 

W porówynaniu do ostatniego pojedynku z Augsburgiem Heynckes przeprowadził dwie zmiany w wyjściowym składzie. Gustavo powrócił z zawieszenia i zastąpił Bastiana Schweinsteigera, który mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. Anatoliy Tymoshchuka zastąpił także Toni Kroos.

 

 

Borussia Dortmund - Bayern Monachium 1-0 (H-T: 0-0)

 

Borussia Dortmund

Weidenfeller - Piszczek, Subotic, Hummels, Schmelzer - Gündogan (Perisic 74), Kehl - Blaszczykowski (Owomoyela 89), Kagawa (Leitner 74), Großkreutz - Lewandowski

 

Bayern Monachium

Neuer - Lahm, Boateng, Badstuber, Alaba - Luiz Gustavo, Kroos - Robben, Müller (Schweinsteiger 61), Ribéry - Gomez (Olic 75)

 

Rezerwowi: Butt, Rafinha, Contento, Pranjic, Tymoshchuk
Arbiter główny: Knut Kircher (Rottenburg)
Widzów: 80,720 (komplet)
Bramki: 1-0 Lewandowski (77)
Żółte kartki:

- / -                                                                                                  

Źródło:
donPezo

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...