DieRoten.pl
Reklama

Konferencja: Czeka nas jutro wielka batalia

fot.
Reklama

Już jutro o 21:00 na Anfield w Liverpoolu odbędzie się pierwszy mecz w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy miejscowym LFC a Bayernem Monachium.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener monachijczyków – Niko Kovac – odpowiadał na przeróżne pytania zgromadzonych na sali dziennikarzy. Jak zwykle nie mogło zabraknąć pytań o stan zdrowia poszczególnych graczy czy spraw związanych z klubem.

W nadchodzącym starciu trener ekipy rekordowego mistrza Niemiec z całą pewnością będzie musiał sobie radzić bez kontuzjowanego Corentina Tolisso, który na początku sezonu zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. Ponadto niezdolny do gry jest także Arjen Robben (kontuzja uda). Pod znakiem zapytania stoi z kolei występ Jerome'a Boatenga.

Jak dobrze wiemy obecnie toczy się wyścig z czasem w sprawie Kingsley'a Comana, który w ostatniej kolejce ligowej został kopnięty w kostkę. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Niko Kovac potwierdził, że Francuz z godziny na godzinę radzi sobie coraz to lepiej.

– Franck Ribery dołączy do nas jeszcze dziś. Musimy poczekać jak rozwinie się sytuacja z Jeromem Boatengiem. Jeśli lekarze stwierdzą, że nie ma ryzyka infekcji, to może być jedną z opcji do gry – powiedział dziś Kovac.

– Z godziny na godzinę jest coraz lepiej. Przeszedł przez dwie poważne kontuzje, więc był wystraszony. Kingsley nie może czuć bólu, wtedy jest gotowy do gry. Jesteśmy jednak optymistycznie nastawieni, że sztab medyczny postawi go na nogi na jutrzejszy mecz – mówił dalej.

W rozmowie z dziennikarzami nie zabrakło także pytań odnośnie nadchodzącego pojedynku pomiędzy "Bawarczykami" a zespołem Liverpoolu. 47-letni Chorwat zdradził, że monachijczycy mają plan na grę, ale mimo wszystko będą musieli dać z siebie wszystko, zwłaszcza że celem FCB jest awans do dalszej fazy.

– Mamy swój pomysł na to jak jutro zagrać, zarówno w obronie, jak i w ataku. Javi? Istnieje wiele zagadnień i argumentów. Muszę odpowiednio analizować każdą opcję przed podjęciem decyzji. Chcemy być w posiadaniu piłki i kreować sobie okazje. Kiedy jednak Liverpool będzie miał piłkę, to musimy się bronić jako jedność – dodał Chorwat.

– Liverpool to topowy zespół, ale my również takowym jesteśmy. Oni również podejdą do tego meczu z szacunkiem do nas. Celem jest oczywiście awans do kolejnej rundy. Jeśli Liverpool da z siebie 140%, to my musimy dać z siebie 150%. To będzie wielka batalia – kontynuował.

– Atmosfera bez dwóch zdań odegra rolę. Mimo wszystko moi zawodnicy doskonale znają smak wielkich spotkań jak te. Musimy być skupieni od samego początku. Nie wyobrażam sobie, aby mecz zakończył się remisem 0:0 – zauważył trener FCB.

Szkoleniowiec bawarskiego klubu odniósł się także do rozgrywek Ligi Mistrzów. Kovac doskonale zdaje sobie sprawę, że w ostatnim czasie jego podopieczni nie radzili sobie zbyt dobrze, ale mimo wszystko ma nadzieję, że jego podopieczni wespną się jutro na wyżyny i zagrają najlepiej jak potrafią.

– Rozgrywki Ligi Mistrzów są czymś wyjątkowym. Bayern zawsze sobie radził dobrze w ostatnich latach. Zdaje sobie sprawę, że nasze spotkania w lidze nie wyglądały tak płynnie jak ostatnie. Jestem jednak pewny, że chłopcy będą gotowi na jutro i zagrają topowe zawody – mówił dalej.

Obecni na sali konferencyjnej dziennikarze pytali nie tylko o obecną sytuację kadrową Bayernu, ale i formę Liverpoolu, który jak dobrze wiemy w poprzednim sezonie grał w finale Ligi Mistrzów (przegrana z Realem Madryt). 

– W lidze graliśmy przeciwko dwóm drużynom jak Dortmund i Leverkusen, które grają w podobnym stylu. Jednakże jutro czeka nas wyższy poziom takiego pressingu. Musimy znaleźć rozwiązania, posiadamy je – stwierdził 47-latek.

– Jeśli spojrzysz na to, co Liverpool wyczyniał w poprzednim sezonie Ligi Mistrzów i w tym sezonie angielskiej Premier League, to musisz przyznać, że to dla nas najcięższe możliwe losowanie – podsumował Kovac.

 

Źródło: FCB.tv
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...