DieRoten.pl
Reklama

Komunikacyjny chaos w Bayernie

fot. Photogenica
Reklama

Wczorajsze ogłoszenie zakończenia kariery przez Philippa Lahma pozostawia ogromny niesmak. Nie z tego powodu, iż klub opuści jego legenda, ale ze sposobu w jaki ta decyzja została ogłoszona.

Ogłoszenie zakończenia kariery przez piłkarza powinno następować w porozumieniu z klubem. Klub po oświadczeniu zawodnika od razu wystosowuje oficjalne oświadczenie, a pomiędzy wszystkimi stronami panuje pełna zgodność w mediach. Szczególnie, gdy mowa jest o nie byle jakim piłkarzu, ale o kapitanie drużyny i jej legendzie. 

Tak nie było w przypadku ogłoszenia zakończenia kariery przez Philippa Lahma. Prezydent klubu zaprzeczał doniesieniom medialnym, gdy dwadzieścia minut po jego słowach Niemiec te informacje potwierdził. Sytuacja, która miała miejsce wczoraj jest przykładem komunikacyjnego chaosu, który panuje w drużynie.

Klubowe władze w swoim komunikacie otwarcie przyznają, że były zaskoczone tym, iż Niemiec postanowił w pojedynkę wyjaśnić w mediach swoją sytuację.

Sporego zdziwienia doznała również większość piłkarzy drużyny mistrzów Niemiec. Tuż po spotkaniu z VfL Arjen Robben oraz Thiago Alcantara przyznali, że o decyzji swojego kolegi nic im nie wiadomo. Ten fakt w szczególności źle świadczy o przepływie informacji panujących w klubie. Czy kapitan drużyny nie powinien wcześnie poinformować swoich wieloletnich kolegów o podjętej przez siebie decyzji?

Bayern, który bardzo mocno dba o swój wizerunek, wczoraj z pewnością zaliczył sporą PR'ową wpadkę.

Źródło: Goal.com
pk

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...