Vincent Kompany przed hitem z BVB zaskakuje: "To jak osobny puchar". Trener Bayernu nie myśli o rekordach, a jedynie o pokonaniu odwiecznego rywala. Wyjaśnia, co czyni ten mecz tak wyjątkowym i dlaczego nie chodzi w nim tylko o trzy punkty.
Kompany: „To dobrze, że o tym meczu mówi się tak głośno”
Vincent Kompany bez wahania podkreśla wagę sobotniego starcia Bayernu z Borussią Dortmund. Choć media okrzyknęły to spotkanie „meczem sezonu”, trener monachijczyków nie ma nic przeciwko temu, by dodać mu odpowiednią rangę.
„To całkowicie w porządku, że o tym meczu mówi się dużo. Tak powinno być – i to dobrze dla Bundesligi” – stwierdził Belg- „Gramy
jako lider z wiceliderem. Oba zespoły są niepokonane.”
Rekord na horyzoncie, ale Kompany pozostaje skupiony
Bayern może w sobotę wyrównać rekord Borussii z sezonu 2015/16, gdy drużyna prowadzona przez Thomasa Tuchela rozpoczęła rozgrywki serią jedenastu zwycięstw z rzędu. Teraz historia może zatoczyć koło – również przeciw BVB.
Mimo to Kompany odcina się od presji wynikającej z rekordów.
„Chcę po prostu wygrać ten mecz” – zaznacza. – „Takie spotkania to jak osobny puchar. Nieważne, czy przegrałeś pięć meczów z rzędu,
czy wygrałeś pięć – ten chcesz wygrać. Potem dopiero myślisz o reszcie. Nie chodzi o statystyki ani trzy punkty, tylko o to, żeby pokonać Dortmund. Po prostu.”REKLAMA
Mocny Bayern kontra stabilny Dortmund
Bawarczycy przystępują do spotkania w imponującej formie – w ostatnich 23 meczach domowych zawsze zdobywali bramkę, a w 22 z nich co najmniej dwie. Co więcej, ostatnim zespołem, któremu udało się nie stracić gola w Monachium, była właśnie Borussia Dortmund w marcu 2024 roku (2:0).
Od tamtego czasu Bayern zachował serię meczów bez straty bramki na własnym stadionie, z wyjątkiem remisu 2:2 z BVB w kwietniu. Nic więc dziwnego, że to rywalizacja obrosła w dodatkowy symbolizm.
„Dortmund jest bardzo stabilny”
Kompany, podobnie jak wcześniej Joshua Kimmich, nie bagatelizuje formy rywala. Belg widzi w drużynie Niko Kovaca wyraźny progres.
„Dortmund zyskał stabilność, ma bardzo jasny system i wyraźne profile zawodników” – podkreśla. – „Do tego mają zawodników takich jak Karim Adeyemi czy Serhou Guirassy, którzy potrafią strzelać gole w każdej chwili.”
Jednocześnie dodaje z przekąsem:
„Ale przecież my też mamy kilku, którzy potrafią to samo. Rywal też będzie musiał rozwiązać wiele problemów, to na pewno.”
„Klasyk ma swoje prawa”
Choć Kompany tonuje atmosferę, w jego wypowiedziach wyczuwalny jest respekt, ale i pewność siebie.
„Takie mecze rządzą się własnymi prawami, mają własną dynamikę. To prawie jak osobny turniej w środku sezonu” – zakończył szkoleniowiec FCB.
W sobotni wieczór Allianz Arena ponownie stanie się sercem niemieckiego futbolu. Dla Bayernu – szansa na demonstrację siły. Dla Dortmundu – możliwość, by pokazać, że znów może rywalizować z potentatem jak równy z równym.
Komentarze