Vincent Kompany w szczerej rozmowie podsumował start sezonu. Trener pogratulował Dembele Złotej Piłki i wskazał, którzy gracze Bayernu mogą sięgnąć po nią w przyszłości. Nie zabrakło też mocnej deklaracji ws. Ligi Mistrzów.
W ekskluzywnym wywiadzie dla “Sky”, belgijski szkoleniowiec pogratulował Ousmane’owi Dembele zwycięstwa w ostatnim plebiscycie France Football.
— Na początku poprzedniego sezonu nikt tak naprawdę nie brał PSG pod uwagę. Z czasem stawali się coraz mocniejsi. Dembele jest jednym z ich najlepszych graczy. Dla mnie to żadna niespodzianka, że to właśnie zawodnik PSG wygrał Złotą Piłkę. Gratulacje!
Kompany ma jednak nadzieję, że już wkrótce o nagrodę powalczą jego podopieczni.
— Trzeba mieć też trochę szczęścia, żeby wszyscy byli zdrowi. Na przykład Jamal Musiala to wielkie nazwisko, nie tylko dla Bayernu, ale i dla Niemiec. Byłby kandydatem, ale niestety z powodu kontuzji nie może teraz grać. Jeśli popatrzymy na występy Harry’ego Kane’a czy Michaela Olise’a, to można sobie wyobrazić, że w przyszłości będą mieli szansę. Może dojdzie do tego jeszcze jakieś nazwisko-niespodzianka. Chodzi po prostu o regularność przez dwanaście miesięcy w klubie, a do tego dochodzi jeszcze reprezentacja. To całkiem możliwe, że wkrótce jeden z naszych będzie na samym szczycie.
Szansę na zdobycie “Złotej Piłki” rosną dzięki dobrej postawie w Lidze Mistrzów. Kompany wierzy, że Bayern stać na trium w tych rozgrywkach.
— Już w zeszłym sezonie mówiłem, że możemy powalczyć o tytuł. I jeśli będę tu jeszcze przez dziesięć lat, będę to powtarzał przez dziesięć lat. To jest podstawa dla trenera Bayernu, nie ma co owijać w bawełnę. Chcemy wygrać każde rozgrywki, w których bierzemy udział. Rzeczywistość jest taka, że Ligę Mistrzów bardzo trudno wygrać. Oczywiście, tytuł jest marzeniem. Podchodzimy jednak do tego poważnie, krok po kroku, i zrobimy wszystko, by osiągnąć nasze cele. Tego się tu nauczyłem. Manuel Neuer czy Thomas Mueller – grali tu przez 20 lat i w tym czasie wygrali Ligę Mistrzów dwa razy. To niesamowite. To z drugiej strony oznacza, że 18 razy im się nie udało. Na koniec nie możemy mieć poczucia, że zrobiliśmy za mało. A to zaczyna się od absolutnego skupienia tu i teraz.
Bawarczycy póki co są bezbłędni w tym sezonie. Można już zapomnieć, jak krótki okres przygotowawczy mieli zawodnicy, w związku z udziałem w Klubowych Mistrzostwach Świata…
— Trzeba to przeanalizować: prawie nie mieliśmy urlopu i przygotowań. Z punktu widzenia nauki o sporcie, zrobiliśmy wiele rzeczy, których nie powinno się robić. Żadna drużyna nie podchodzi do meczu o Superpuchar ze Stuttgartem mając tylko dwa tygodnie przygotowań. Nie wiem, od czego to zależy, z tym krótkim urlopem i przygotowaniami, ale jesteśmy na dobrej drodze i chcemy to oczywiście kontynuować.
Belg podkreśla jednak, że to zasługa samych zawodników.
— To zasługa zawodników. To zawsze są zawodnicy. To wspaniałe, gdy tak zaczyna się sezon, ale to oni są za to odpowiedzialni. Znam swoją rolę i wspieram ich w tym, co potrafią. Oczywiście, potrzebujemy kultury zespołowej i jasności. Ale ostatecznie to sukces zawodników i wszyscy musimy iść w tym samym kierunku.
REKLAMA
Komentarze