DieRoten.pl
Reklama

Kłopoty Lucasa z hiszpańskim prawem

fot.
Reklama

Co prawda Lucas Hernandez opuścił wiele spotkań w wyniku problemów z kontuzjami, ale kiedy tylko znajduje się na boisku, to zawsze wzorowo wypełnia swoje obowiązki.

Od kilku tygodni Francuz radzi sobie bardzo dobrze, gra regularnie i stanowi pewny punkt w defensywie Juliana Nagelsmanna. Na domiar wszystkiego defensor nie ma żadnych problemów z urazami. Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza w bardzo dobrym kierunku, to los ponownie nie oszczędził 25-latka…

Jak donosi niemiecki „TZ”, Hernandez ma kłopoty z hiszpańskim prawem – 19 października musi stawić się przed Sądem Karnym w Madrycie, jako że w złamał w 2017 roku zakaz zbliżania się do swojej żony. Para pokłóciła się publicznie w lutym 2017 roku, zaś pijany piłkarz wdał się jeszcze w bójkę.

Lucas i Amelia szybko się jednak pogodzili i mimo obowiązującego nadal zakazu zbliżania się, udali się jakiś czas później w podróż poślubną. Po powrocie do kraju Francuz został w czerwcu 2017 roku zatrzymany na lotnisku, po czym zaraz potem zwolniono go z więzienia.

Od tamtej pory relacje francuskiego zawodnika i jego żony są bardzo dobre, ale wydarzenia sprzed 4 lat mogą mieć poważne konsekwencje dla Hernandeza. Póki co nie wiadomo, jak dalej potoczy się sprawa, zwłaszcza że 19 października „Bawarczycy” polecą do Lizbony na mecz Ligi Mistrzów.

Wiele zależy od tego, czy 25-latek złożył w odpowiednim czasie odwołanie. Bayern nie chciał komentować całej sprawy. Z orzeczenia madryckiego sądu wynika, że defensor musiałby odbyć odsiadkę w zakładzie poprawczym, jednakże z racji na okoliczności i szybkie pogodzenie się z żoną, sprawa najpewniej zakończy się pozytywnie.

Nawet rok więzienia!? [16:10]

Jak informuje „AS”, Lucasowi Hernandezowi grozi teraz rok więzienia za złamanie nakazu sądowego. Prawnicy Francuza złożyli już odwołanie, jednakże piłkarz musi osobiście zjawić się w sądzie w Madrycie 19 października.

Źródło: TZ
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...