DieRoten.pl
Reklama

Kinhofer broni sędziego z Frankfurtu

fot. DieRoten.pl
Reklama

Była 72. minuta spotkania, kiedy to Marius Wolf zdecydował się na bezsensowny atak na James Rodrigueza. Sędzia zawodów w pierwszej chwili wyrzucił zawodnika gospodarzy z boiska, by po chwili przywrócić go, karząc winowajcę jedynie żółtą kartką. Słusznie?

Zawodnik Eintrachtu Frankfurt zdecydował się na atak z tyłu, choć pomocnik FC Bayern futbolówkę miał ponad metr przed sobą. Efektem tego zdarzenia był brutalny faul, który mógł się tragicznie skończyć dla Jamesa. Harm Osmers postanowił ukarać piłkarza czerwoną kartką, jednak po weryfikacji VAR stwierdził, iż zagranie nie mające znamion odbioru piłki nie było na tyle ostre, aby osłabić gospodarzy. Przywołał z szatni Wolfa i pokazał mu żółtą kartkę. Kontrowersja? Zdaniem byłego sędziego Thorstena Kinhofera decyzja jak najbardziej słuszna.

- To coś nowego. Zmiana decyzji na żółtą kartkę z czerwonej i przywrócenie zawodnika. Z regulaminowego punktu widzenia należał się żółty kartonik. Sędzia musiał wykazać się odwagą, podejmując taką decyzję i tym samym przyznając się do wcześniejszego błędu - stwierdził Kinhofer.

Naprawdę? Atak bezpośrednio na tył nóg rywala, gdzie nie ma szans na odbiór piłki, bowiem futbolówka jest przed przeciwnikiem ponad metr nie jest regulowany czerwoną kartką? Dyskusyjne, o czym również nie omieszkał powiedzieć trener FC Bayern Jupp Heynckes.

- Możemy też szeroko rozmawiać o czerwonej kartce dla Wolfa. Jeśli zobaczyliby Państwo nogę Jamesa po tym faulu, nie dziwilibyście się dyskusjom na ten temat - dodał szkoleniowiec FCB.

Źródło: www.bild.de
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...