Jeśli mielibyśmy teraz wskazać jednego z kilku kluczowych piłkarzy w zespole rekordowego mistrza Niemiec, to wielu z nas z całą pewnością wskazałoby między innymi na Kimmicha.
Joshua Kimmich na Allianz Arenę trafił latem 2015 roku za raptem 8,5 miliona euro. Niemiec stopniowo nabierał doświadczenia, po czym został na stale włączony do pierwszego zespołu bawarskiego klubu. Od momentu swojego transferu 25-latek rozegrał już 207 spotkań, w których to strzelił 21 bramek oraz zanotował 48 asyst.
Podczas niedawnego wywiadu dla oficjalnej telewizji „FCB.tv” uniwersalny piłkarz „Gwiazdy Południa” odniósł się do swoich najlepszych wspomnień i momentów w dotychczasowej karierze jako zawodnik FCB. Jo wskazał między innymi na zdobycie dubletu z kolegami, czy też swoje bramki w półfinale LM z Realem.
‒ Wygranie dubletu w moim pierwszym sezonie gry dla Bayernu, było dla mnie wyjątkowym momentem. Miałem możliwość nie tylko wnieść do tego sukcesu swoją część, ale i nawet zagrałem w finale. To było wyjątkowe uczucie i wielka chwila dla mnie – zdradził Kimmich.
‒ Dla mnie osobiście moje dwie bramki w półfinale LM z Realem również były wyjątkowe. Niestety, ale nie wystarczyło to, abyśmy awansowali do finału. Wygranie mistrzostwa i Pucharu Niemiec w poprzednim sezonie również zostanie w mojej pamięci na długo, zwłaszcza że nie było tak łatwo i mieliśmy sporą stratę punktów. Pokonaliśmy jednak wszelkie niepowodzenia i zdobyliśmy dublet – mówił dalej.
Uniwersalny zawodnik bawarskiego klubu stwierdził także, że uwielbia wracać pamięcią do poszczególnych spotkań – jednym z nich jest między innymi bezbramkowy remis z Dortmundem, kiedy to po meczu na murawę wszedł Pep Guardiola i na oczach tysięcy kibiców i kamer publicznie zrugał Kimmicha, który rozegrał wówczas bardzo dobry mecz, choć nie był wtedy tak doświadczonym piłkarzem jak dziś.
‒ Poza tym nie tylko tytuły są tutaj brane pod uwagę, mam też na myśli kilka spotkań, do których lubię wracać. Zwłaszcza ten z Dortmundem. Podobnie nasz dwumecz z Juventusem w moim pierwszym sezonie gry. Te momenty zostają z Tobą na zawsze – podsumował Niemiec.
Komentarze