Kolejna kontuzja w defensywie sprawia, że Vincent Kompany ma spory ból głowy. Po tym jak wypada Josip Stanisić, belgijski szkoleniowiec ma spory problem z obsadą lewej defensywy.
Niestety, czwartkowe badania rezonansem magnetycznym u Chorwata przyniosły niepomyślne wieści. Diagnoza to częściowe naderwanie więzadła pobocznego w prawym kolanie. Według informacji “Bilda”, wewnętrzne prognozy w klubie mówią o przerwie wynoszącej od dwóch do trzech tygodni. Uraz Stanisicia to ogromny problem, biorąc pod uwagę, że niedostępni są także Raphaël Guerreiro, Alphonso Davies i Hiroki Ito.
Plaga kontuzji na bokach obrony sprawiła, że oczy wszystkich natychmiast zwróciły się w kierunku Joshuy Kimmicha. Temat jego gry na tej pozycji ciągnie się za nim od lat i teraz wraca ponownie. Gdy po meczu w strefie mieszanej jeden z dziennikarzy zapytał go, czy w tej awaryjnej sytuacji będzie musiał wrócić na bok defensywy, Niemiec wydawał się nieco poirytowany.
— Serio? znowu to pytanie?
— Na prawej obronie też można mieć pewien wpływ na grę, zwłaszcza w ofensywie. Ta pozycja też ma swoje atrakcyjne strony — dodał.
Na chwilę obecną wydaje się jednak, że Vincent Kompany upatruje w Kimmicha absolutnego lidera drugiej linii “Die Roten” i jego ponowna gra w defensywie wydaje się mało prawdopodobna…
Komentarze