DieRoten.pl
Reklama

Kimmich: Plan zakładał, że udam się później do Dortmundu

fot.
Reklama

Wczorajszego wieczoru Bayern pokonał Borussię Dortmund 3:1 po bramkach Arjena Robbena, Roberta Lewandowskiego oraz Davida Alaby. Niespodzianką z całą pewnością była obecność w kadrze Joshuy Kimmicha.

Podczas ostatniego wywiadu udzielonego dla oficjalnego serwisu Niemieckiego Związku Piłki Nożnej 22-letni Joshua Kimmich ujawnił, że zmagał się z wirusem żołądkowym.

Miałem wirusa, infekcje. Mój żołądek nie był w najlepszym stanie, ale wszystko jest już OK. Nie jestem już zarażony powiedział Joshua Kimmich.

Kimmich podkreślił, że wirus dopadł go już w czwartek, jednakże do treningów Niemiec powrócił już w piątek − z obawy zarażenia innych piłkarzy wirusem 22-latek trenował indywidualnie i przebywał w odosobnieniu.

W dalszej części swojej wypowiedzi defensor Bayernu Monachium dodał jeszcze, że plan zakładał, że uda się do Dortmundu później niż reszta zespołu − klub nie chciał niepotrzebnie ryzykować zarażenia któregoś z piłkarzy.

We czwartek mieliśmy wolne i na całe szczęście wtedy mnie to dopadło. W piątek mogłem już trenować, ale z obawy, że mogę kogoś zarazić wirusem, to trenowałem indywidualnie i nie pojechałem do Dortmundu, aż do sobotniego poranka. Chodziło o to, aby nikt nie złapał wirusa w zespole mówił dalej Joshua Kimmich.

 Plan zakładał, że udam się do Dortmundu później niż reszta składu, tak abym był zdrowy w odpowiednim czasie. Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy, że zagrałem, co rzecz jasna nie było wcale takie pewne. Jednakże jeśli powodem braku mojego wyboru do wyjściowej XI byłby fakt, że opuściłem ostatni trening, to byłoby to rozczarowujące . Nie chcieliśmy jednak ryzykować kontynuował 22-latek.

Jak dobrze wiemy Joshua wystąpił od samego początku i rozegrał pełne 90 minut, które okrasił nawet asystą przy bramce Roberta Lewandowskiego na 2:0.

Tak, nie miałem żadnych powikłań i dolegliwości jak i również jakichkolwiek problemów, aby grać pełne 90 minut podsumował Kimmich.

Źródło: DFB.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...