Od pewnego czasu wiadomo już, że po zakończeniu sezonu 2021/22 z klubem ze stolicy Bawarii pożegna się 26-letni stoper FCB, a mianowicie Niklas Suele.
Niemiec nie zdecydował się przyjąć oferty „Bawarczyków”, po czym jakiś czas później doszedł do porozumienia z Borussią Dortmund w ramach 4-letniego kontraktu. W czwartkowym wydaniu magazynu „Kicker” pojawiło się kilka informacji na temat samego zawodnika i Bayernu. Dziennikarze informują, że Niklas Suele w ramach nowego kontraktu z FCB oczekiwał podwojenia swojej obecnej pensji, która ma wynosić około 8 milionów euro.
Jak można było się spodziewać, klub nie był spełnić oczekiwań finansowych stopera i przedstawił mu swoją ofertę. Niemniej jednak strona zawodnika zinterpretowała propozycję mistrzów Niemiec jako brak uznania i docenienia ze strony całego Bayernu.
Mimo wszystko monachijczycy do samego końca trzymali się swojej oferty i nie zamierzali ustępować ze swojego stanowiska – albo 26-latek podpisze umowę, albo będzie mógł odejść na zasadzie wolnego transferu w letnim okienku transferowym, kiedy wygaśnie już jego kontrakt.
Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła zwrócili również uwagę na problem Niklasa z jego wagą i podejściem – po przerwie świątecznej Suele powrócił z małą nadwagą. Zamiast górnej granicy 100 kg, waga wskazała 104 kg. Niemiec od dawna miał problemy z wagą. Mimo wszystko Niki nie chciał nigdy zmieniać swojego stylu, dzięki któremu dostał się m. in. do kadry narodowej.
Zaskoczenie wśród kolegów
Jak poinformował niedawno Florian Plettenberg, koledzy z Bayernu byli mocno zaskoczeni, kiedy potwierdzono, że Suele trafi do Borussii Dortmund. Większość graczy spodziewała się, że Niemiec trafi do Premier League. Ponadto Bayern dowiedział się o kierunku Niklasa dopiero w momencie ogłoszenia jego transferu przez BVB.
Ponadto mówi się, że 26-latek odrzucił kilka ofert, dzięki którym mógł zarabiać znacznie więcej – mówi się m. in. o Manchesterze United oraz trzech propozycjach z Anglii i Włoch.
Komentarze