Dokładnie 1 lipca 2020 roku nowym zawodnikiem rekordowego mistrza Niemiec został młody i niezwykle utalentowany Tanguy Nianzou, któr grał wcześniej w Paris Saint-Germain (wychowanek).
W ostatnim boju w Lidze Mistrzów Tanguy Nianzou nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych, co ma oczywiście związek z faktem, że w związku z kontują na początku sezonu, monachijczycy postanowili nie zgłaszać Francuza do kadry na Champions League, choć wczoraj wieczorem mógłby być oczywiście bardzo cennym ubogaceniem defensyw FCB.
Niewykluczone jednak, że już niebawem nastąpi jego debiut jako piłkarz rekordowego mistrza Niemiec. Kilka dni temu 18-latek zasiadł na ławce w pojedynku z Werderem, ale jak informuje „Kicker” istnieją spore szanse, że w najbliższą sobotę przeciwko Stuttgartowi nowy nabytek bawarskiego klubu może znaleźć się na murawie.
Dziennikarze podkreślają, że od Nianzou nie można spodziewać się wielkich rzeczy od samego początku, jednakże warto mieć na uwadze, że Ralf Rangnick, który obserwował Tanguya przez długi czas, kiedy jeszcze był w Lipsku, uważa francuskiego zawodnika za jednego z najlepiej zapowiadających się defensorów na całym świecie w przyszłości.
O jakości i potencjale Francuza może również świadczyć fakt, że trener paryżan, czyli Thomas Tuchel był wściekły, kiedy dowiedział się, że monachijczycy pozyskali ich utalentowanego zawodnika na zasadzie wolnego transferu.
Hansi Flick bardzo pozytywnie ocenia swojego nowego podopiecznego. Trenerowi imponuje pracowitość 18-latka na treningach oraz jego progres w nauce języka niemieckiego. Napięty terminarz do końca tego roku może być dla Nianzou wielką szansą.
Z drugiej strony Corentin Tolisso, Bouna Sarr i Niklas Suele powinni być już gotowi do gry w najbliższym meczu ligowym z VfB Stuttgart.
Komentarze