Luis Diaz zadebiutował wczoraj w barwach Bayernu. Po meczu z Lyonem Kolumbijczyk przyznał, że jest szczęśliwy i opowiedział o swoich celach. Jego występem zachwyceni byli również koledzy z drużyny.
Niewiele brakowało, a jego wejście na boisko byłoby jak z bajki. Luis Diaz zadebiutował w barwach Bayernu w wygranym 2-1 meczu towarzyskim z Olympique Lyon.
Nowy nabytek mistrzów Niemiec pojawił się na boisku w drugiej części gry i już w swojej pierwszej akcji miał świetną okazję na zdobycie bramki na 1-0. Niestety, bramkarz Lyonu, Rémy Descamps, stanął na wysokości zadania.
Francuz zatrzymał Kolumbijczyka również przy kolejnej próbie w 67. minucie. Mimo braku gola, 28-latek zaprezentował się z dobrej strony, co zauważyli z pewnością koledzy z drużyny, którzy po spotkaniu chwalili Diaza.
Po meczu 28-letn skrzydłowy nie krył swojego zadowolenia w rozmowie z oficjalnym serwisem bawarskiego klubu.
– Czuję się bardzo dobrze. Jestem szczęśliwy, że tu jestem i że zagrałem swój pierwszy mecz. Zagraliśmy dobrze i mieliśmy kontrolę nad meczem. Miałem dobre okazje. Niestety nie udało mi się strzelić gola, ale mam nadzieję, że trafię w następnym spotkaniu. Moim celem jest pomagać drużynie i wygrywać tytuły.
REKLAMA
Kolejna okazja do gry już w najbliższy czwartek, kiedy to Bayern zmierzy się z Tottenhamem Hotspur w ramach Telekom Cup.
Komentarze