DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Hat-trick Kane'a! Bayern pokonuje Hoffenheim 4-1

fot. Sportimage Ltd / Alamy

Bayern Monachium ponownie zwycięski! Bawarczycy wprawdzie dzisiaj nie zachwycili, a ich postawa — przede wszystkim przed przerwą — pozostawiała sporo do życzenia, ale ostatecznie wyjechali z Hoffenheim z kompletem punktów.

Raport meczowy

TSG 1899 Hoffenheim

Logo TSG 1899 Hoffenheim
1-4

FC Bayern

Logo FC Bayern

REKLAMA

Vincent Kompany zaskoczył i zdecydował się na kilka zmian w porównaniu z ostatnim spotkaniem z Chelsea. Debiut od pierwszych minut w Bundeslidze zaliczyli Nicolas Jackson oraz Lennart Karl. W wyjściowym składzie pojawili się również między innymi Kim Min-jae, czy Leon Goretzka.

Pomimo wielu roszad monachijczycy chcieli od początku narzucić swój styl gry. To jednak gospodarze w początkowych fragmentach meczu byli zdecydowanie groźniejsi. Na dobrą sprawę to właśnie popularne “Wieśniaki” powinni prowadzić już w 15. minucie gry, kiedy to fatalny błąd popełnił Manuel Neuer i dograł wprost pod nogi Fisnika Asllaniego, ale reprezentant Kosowa trafił tylko w słupek.

Chwilę później chciał odpowiedzieć Bayern, ale strzał z dystansu Harry’ego Kane’a z trudem wybronił Oliver Baumann. Wyraźnie jednak “Die Roten” nie mogli złapać odpowiedniego rytmu, a gospodarze grali bez kompleksów i często uderzali na bramkę rywala.

Monachijczycy z rzadka zagrażali gospodarzom. W 33. minucie z dobrej strony pokazał się Karl, którego strzału z dystansu z dużym trudem obronił Baumann. Trzeba jednak przyznać, że 17-latek w pierwszej części gry popełniał często błędy i z pewnością lepiej sobie wyobrażał swój występ.

REKLAMA

To jednak właśnie Karl w 44. minucie popisał się ładnym dograniem z rzutu rożnego, do którego doszedł Harry Kane, który uderzył obok interweniującego bramkarza TSG.

17-latek mógł niedługo później zdobyć swoją także debiutancką bramkę, ale nie wykorzystał dobrej szansy. Zaraz przed przerwą gospodarze mogli jeszcze wyrównać, ale dobrze zachował się Min-jae i finalnie monachijczycy schodzili do szatni na prowadzeniu, choć styl gry pozostawiał wiele do życzenia…

Pomimo słabej postawy w pierwszej części gry, Kompany nie decydował się na dokonanie zmian i już po kilkudziesięciu sekundach mógł się cieszyć. Po akcji Karla, strzał oddawał Sacha Boey, a piłka trafiła w rękę defensora Hoffenheim. Sędzia podjął natychmiastową decyzje i wskazał na jedenasty metr. Do rzutu karnego podszedł Kane i podwyższył wynik spotkania na 2-0!

Niedługo później przed dobrą szansą stanął Luis Diaz, który otrzymał podanie od Karla, ale Kolumbijczyk uderzył nad bramką.

W 75. minucie w pole karny wpadł Michael Olise, którego w “kleszczę” wzięło dwóch defensorów gospodarzy, a sędzia — po weryfikacji VAR — zdecydował się podyktować rzut karny. Do niego podszedł oczywiście niezawodny Kane, który i tym razem pokonał Baumanna.

REKLAMA

Piłkarze Hoffenheim wydawali się już w drugiej połowie zrezygnowani, ale w 82. minucie zdołali trafić do siatki. Rzut wolny egzekwował Vladimir Coufal, którego strzał próbował zablokować Joshua Kimmich, ale ostatecznie zmylił Neuera i zrobiło się 1-3.

W końcówce zrobiło się już więcej miejsca, co skutecznie wykorzystali monachijczycy, a w zasadzie Serge Gnabry, który w ostatniej akcji spotkaniu dobił uderzenie Kimmicha i skończyło się na 4-1!

Przed “Die Roten” teraz 6 dni przerwy. W piątek Neuer i spółka podejmą na Allianz Arenie Werder Brema.

Źródło: Własne
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...