DieRoten.pl
Reklama

Hoeness krytycznie o zachowaniu angielskich kibiców

fot.
Reklama

Dziś o 11:00 tradycyjnie rozpoczął się kolejny odcinek popularnego w całych Niemczech programu sportowego „Doppelass”, który jest nadawany w telewizji „Sport1”.

Wśród gości znalazł się dziś między innymi Uli Hoeness, czyli honorowy prezydent Bayernu Monachium oraz wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej, który od zawsze słynął z faktu, iż posiada cięty język.

W trakcie programu (nadal trwa) poruszono między innymi kwestię nadchodzącego finału EURO pomiędzy Anglią a Włochami oraz odpadnięciem Niemiec. 69-latek zapytany o swojego faworyta bez chwili zawahania wskazał na włoską reprezentację oraz krytycznie odniósł się do postawy angielskich kibiców.

− Kibice Anglii buczeli nawet podczas hymnu narodowego Duńczyków, do tego źle się zachowują podczas EURO. To nie jest sportowa rywalizacja, którą promują Anglicy. Jeszcze ten ich premier, którego nie lubię − powiedział Hoeness.

− Kiedy mała dziewczynka w koszulce niemieckiej reprezentacji płacze, a cały stadion ma z tego uciechę, to nie jest to sportowa postawa, którą Anglicy tak bardzo propagują − mówił dalej.

− Nie mogę krytykować tylko Loewa, ale i piłkarzy za te EURO. Gdybyśmy jednak grali czwórką z tyłu, to zaszlibyśmy dalej. Co do Toniego Kroosa, to choć go lubię, to jego jego sposób gry w kadrze narodowej się już wypalił. Nie był nawet widoczny na połowie rywala − dodał Niemiec.

Obecny w studio Mario Basler odniósł się z kolei do błędów, które zostały popełnione przez niemiecką reprezentację. Zdaniem byłego zawodnika FCB, jednym z kardynalnych błędów popełnionych przez Loewa było przesunięcie Kimmicha na prawy bok obrony.

− Popełniliśmy wiele błędów na EURO. Zawodnicy grali na pozycjach, na których nie chcieli. Nie zawsze jest to oczywiście takie proste, ale jak dla mnie kardynalnym błędem było przesunięcie Kimmicha ze środka pola na prawy bok obrony... − stwierdził Basler.

− Kimmich został wyjęty z centrum pomocy. Środek pomocy nie funkcjonował jak należy. Kroos i Guendogan mają w zasadzie takie samo tempo, ale żaden z nich nie wiedział, co robi ten drugi − podsumował Niemiec.

Źródło: Sport1
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...