Zapewne każdy z nas pamięta jeszcze wypowiedź Dietmara Hamanna sprzed kilku dni, kiedy to były pomocnik Bayernu i kadry narodowej Niemiec zaatakował Roberta Lewandowskiego.
Dietmar Hamann, bo o nim mowa, skrytykował snajpera bawarskiego klubu zarzucając mu, że nie wnosi swoją grą zbyt wiele dobrego do Bayernu. Co więcej 45-latek doszedł do wniosku, że 30-latek staje się powoli problemem drużyny rekordowego mistrza Niemiec.
Na wypowiedź byłego pomocnika Bayernu i kadry narodowej Niemiec, a obecnie eksperta telewizyjnego zareagowało wiele osób ze środowiska piłkarskiego – mowa między innymi o Romanie Weidenfellerze. Co więcej głos w tej sprawie zabrał także agent Polaka, czyli Maik Barthel.
Tym razem za Robertem Lewandowskim wstawił się prezydent „Gwiazdy Południa” – Uli Hoeness. 67-latek na łamach „Kickera” wyznał, że Polak bardzo się zmienił w ostatnich miesiącach i stał się jednym z głównych liderów w zespole rekordowego mistrza Niemiec. Działacz FCB jest również przekonany, że „Lewy” pomoże „Bawarczykom” w LM.
− Robert bardzo się zmienił w ostatnich miesiącach, to teraz prawdziwy piłkarz Bayernu i więcej udziela się na boisku. Jest niczym przedłużenie ręki Kovaca na murawie. Podnosi tematy ważne dla FCB – powiedział Uli Hoeness.
− Jestem także przekonany, że bardzo nam pomoże w nadchodzącym dwumeczu z Liverpoolem w 1/8 finału Ligi Mistrzów – podsumował prezydent FCB.
Przed dwoma dniami Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe z Herthą BSC. Polak na krytykę Hamanna zareagował najlepiej jak potrafił – miał udział przy wszystkich trzech bramkach swojej drużyny, a w dodatku po raz w pierwszy w historii bawarskiego klubu założył opaskę kapitańską. Żaden inny Polak nie dokonał tego wcześniej w FCB.
Komentarze