DieRoten.pl
Reklama

Helmer: Lucas szefem obrony? Jestem sceptyczny

fot.
Reklama

Po tym jak z bawarskiego klubu odeszli Jerome Boateng oraz David Alaba, bardzo często mówi się, że w Bayernie brakuje teraz prawdziwego szefa obrony FCB.

Wielu ekspertów uważa obecnie, że takim szefem może być w przyszłości Lucas Hernandez, który przypomnijmy na Allianz Arenę trafił latem 2019 roku z Atletico Madryt za rekordowe dla monachijczyków 80 milionów euro.

Niemniej jednak, nie wszyscy są zgodni co do tego, że Francuz może być nowym liderem defensywy – bardzo sceptycznie do tej idei podchodzi były stoper „Gwiazdy Południa” i niemieckiej reprezentacji narodowej, a będąc dokładniejszym Thomas Helmer.

− Podchodzę do tego bardzo sceptycznie. Czasami nie podoba mi się jego gra. Prowokowanie przeciwnika może być słusznym posunięciem. Ale popełnia też takie ukryte faule. Jak dotąd nie jestem jego fanem. Czegoś tu brakuje. Dla mnie nie jest on szefem obrony w Bayernie – powiedział Helmer.

W dalszej części wywiadu, były piłkarz Bayernu Monachium, odniósł się również do kwestii możliwych wzmocnień bawarskiego klubu w letnim okienku transferowym w sezonie 2022/23.

− Jak czytam, Ryan Gravenberch ma zastąpić Corentina Tolisso. Myślę, że to prawda, ponieważ gra defensywna ma wpływ na całą obronę. Bayern z pewnością potrzebuje wzmocnień w tej dziedzinie. A chłopcy, którzy są szkoleni w Ajaxie, to prawie sami najlepsi piłkarze – mówił dalej.

− Poza tym Julian nie wspomniał o tym bez powodu. Widzi też, gdzie są braki. Problemem jest duża liczba straconych bramek. Potem przekłada się to na arenę międzynarodową – podsumował Thomas Helmer.

Źródło: Abendzeitung Muenchen
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...