DieRoten.pl
Reklama

Goetze i Thiago - genialni rezerwowi

fot. DieRoten.pl
Reklama

"To historia, którą mogła napisać tylko piłka nożna. To jest szalone" powiedział po zwycięskim 3:0 meczu Thomas Muller. Ponad godzinę FC Bayern musiał się męczyć, aby przełamać defensywę Borussi Dortmund, a zrobił to nie kto inny jak "wyklęty" Mario Goetze dając prowadzenie swojemu zespołowy w tym arcyważnym pojedynku. Dzieła zniszczenia w końcówce potyczki dokonali pięknym strzałem Arjen Robben oraz Muller.

12 lat gry dla Borussi, zdobycie dwóch mistrzostw Niemiec i świętowanie wygrania Pucharu Niemiec, a na koniec przenosiny w minionym lecie do Monachium. Kibice z Signal Iduna Park zgotowali "gorące" przywitanie swojemu byłemu idolowi. 21-letni zawodnik jednak mimo przeraźliwych gwizdów ożywił o rozruszał ofensywną grę bawarskiego zespołu, a pokonując Romana Weidenfellera dał jasny sygnał swoich kolegom z Bayernu, iż Dortmundczyków da się pokonać, choć był bardzo powściągliwy w okazywaniu radości.

"Zachowanie Mario pokazuje wielki respekt dla poprzedniego klubu. To wielka osobowość" powiedział z podziwem dyrektor sportowy FCB Matthias Sammer, który w przeszłości także reprezentował BVB. Nie był on jednak jedynym, który chwalił pomocnika FCB. "To bardzo dobrze wychowany chłopak, postąpił niezwykle rozważnie" stwierdził trener Pep Guardiola. Kapitan Bayernu Philipp Lahm dodał: "Wszyscy wspieraliśmy go w ostatnich dniach. Nie musimy rozmawiać o jego klasie. To genialny piłkarz. Pokazała to choćby bramka, jaką zdobył".

Ciepłe słowa w kierunku Mario popłynęły również ze strony przedstawicieli Borussi Dortmund. Hans-Joachim Watzke powiedział: "Gwizdy w ogóle na nim nie zrobiły wrażenia, ale wiedziałem o tym przed samym meczem". Z kolei szkoleniowiec gospodarzy Juergen Klopp dodał: "To, że Mario potrafi doskonale znaleźć pozycję strzelecką, wiedzieliśmy już od dawna. To była błyskawiczna okazja i dobre przyjęcie futbolówki".

"Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo, bardzo emocjonalny mecz" powiedział Goetze, który nie chciał skupiać się na swojej osobie. "Oczywiście nie jest najprzyjemniejszą chwilą, kiedy cały stadion w ten sposób wyraża swoje zdanie. To była dla mnie nowa sytuacja, więc naturalnie nie było dla mnie łatwo, ale jakoś sobie z tym poradziłem" dodał reprezentant Niemiec, dla którego to był 13. mecz w barwach Bayernu i 6. gol jako joker. Takim osiągnięciem nie może pochwalić się żaden piłkarz Bundesligi.

Wygranym tego spotkania obok zespołu oraz Goetze był także Thiago Alcantara. Trzy miesiące musiał Hiszpan czekać, aby znowu być w centrum uwagi publiczności i to jeszcze jakiej - rekordowej w Dortmundzie i przed telewizorami. 120 sekund po swoim wejściu odebrał piłkę rywalom, która następnie trafiła do Mullera, a ten podał ją do Goetze, który trafił do siatki Borussi. Z kolei w 85. minucie na swoim koncie zapisał asystę po cudownym, długim podaniu do Robbena.

"Widziałem jedynie piłkarza w czerwonej koszulce i piłkę cudownie zagraną" powiedział po świetnym podaniu Thiago holenderski skrzydłowy FCB, "jestem bardzo szczęśliwy, że pokonaliśmy czołową niemiecką drużynę". Po długiej przerwie Thiago jest "niezwykle zadowolony, że znowu mogłem wyjść na boisko. Stęskniłem się za piłką, za futbolem". 22-letni Hiszpan również w samych superlatywach wypowiadał się o strzelcu pierwszego gola: "To jest wyróżniający się zawodnik i cieszymy się wszyscy, że może grać razem z nami w jednym zespole".

www.fcb.de

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...