DieRoten.pl
Reklama

Filozofia gry Louisa van Gaala

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Na zaznajomionym blogu traktującym o holenderskiej piłce nożnej jakiś czas temu można było znaleźć bardzo dobry artykuł o byłym trenerze Ajaxu Amsterdam (jak i paru innych klubach - przyp. red.), który z dniem 1 czerwca 2009 roku został trenerem drużyny z Bawarii - Bayernu Monachium. Chodzi oczywiście o Louisa Van Gaala. Artykuł w głównej mierze pokazuje pracę Holendra w zespole z Amsterdamu, aczkolwiek ciekawym może być porównanie jego pracy do działań w drużynie z Monachium. Zapraszam do poniższej lektury.

 

Filozofia gry Louisa van Gaala

'Futbol to gra zespołowa i każdy na boisku ma swoje zadania… Jeśli ktoś podczas gry nie wywiązuje się ze swoich zadań partner z zespołu musi mu w tym pomóc… Tylko odpowiednią dyscypliną można osiągnąć zamierzony sukces… Jeśli stoisz przed grupą piłkarzy musisz wykreować pozytywną atmosferę, po czym wpoić żelazne zasady dyscypliny… Wszystko uzależnione jest od szczegółów… Bądź w szatni na pół godziny przed treningiem, nigdy nie siadaj do posiłku samotnie, nie czytaj gazet w dniu meczu…'

To tylko niektóre z wielu złotych rad Louisa van Gaala. W 1995 roku Holender zaskoczył całą piłkarską Europę wygrywając w pięknym stylu rozgrywki Ligi Mistrzów. Dawny Ajax grał połączeniem kombinacji z techniką. Styl Joden idealnie oddawał klimat skutecznej, finezyjnej gry zespołowej. W drużynie liczyła się kreatywność i żelazny podział obowiązków na boisku. Ajax nie kalkulował ryzyka. To ryzyko był nieodłączną częścią rzemiosła jaki prezentowała ekipa Van Gaala. Oprócz typowo boiskowych zagrywek w drużynie bardzo ważną rolę odgrywała także komunikacja i dyscyplina. Tak w najprostszych słowach wyglądała filozofia gry Holendra. Dziś z perspektywy czasu warto bliżej przyjrzeć się ówczesnym tajnikom sukcesu.

 

Komunikacja

W zespole prowadzonym przez Holendra bardzo dużą role odgrywała komunikacja. Van Gaal dbał aby zawodnicy nie zostawali ze swoimi problemami sami. Priorytetem było stworzenie odpowiedniej atmosfery, w której każdy poczuje się komfortowo. Najważniejszymi dniami tygodnia były poniedziałek i czwartek. Tuż po weekendzie cały zespół zbierał się przed treningiem, aby przedyskutować miniony tydzień. Tematy były różne, od ostatniego ligowego spotkania aż po prywatne problemy zawodników. Najważniejsze było, aby w zespole panowała rodzinna atmosfera. Natomiast czwartek był dniem nastawionym na indywidualne konwersacje. Van Gaal wraz swoim asystentem Gerardem van der Lemem rozmawiali głównie o kolejnych rywalach. Każdy mógł przedstawić swoją koncepcję taktyki i wytknąć błędy z poprzednich spotkań. Trener oczekiwał od swoich graczy przede wszystkim szczerości, bowiem każda opinia miała wpływ na kształtowanie drużyny. 

 

Budowanie zespołu

Van Gaal wyznawał zasadę - dobre zrozumienie to nie wszystko. W Ajaksie każdy musiał zaakceptować jego żelazną dyscyplinę. Holender uważał, że w piłce wszystko zależy od tego aspektu. Każdy zawodnik powinien wiedzieć co potrafi partner, a z czym zwyczajnie sobie nie radzi. Taka wiedza pozwala na szybką reakcję na boisku i zapobiegnięcie zagrożenia. Jeśli chcesz być dobrym piłkarzem musisz także poznać styl swoich kolegów. Van Gaal pamięta jak dziś moment, w którym drużyna idealnie spełniła jego założenia. To był jego pierwszy sezon w Ajaksie podczas meczu Pucharu Europy z AA Gent. Napastnik Joden John van Loen został zapytany przez trenera jaki, jego zdaniem jest najlepszy system do gry przeciw solidnym Belgom. John odparł – 4:3:3 trenerze! Van Gaal wiedział, że Van Loen tak nie myśli, ale trener mimo tego poczuł wielką wewnętrzną satysfakcję. Ważne było, że nawet w trudnych momentach zawodnicy wyznają jego filozofię gry. Fundamentem w pracy Holendra było zaakceptowanie jego strategii. Ajax zawsze grał ofensywną i atrakcyjną piłkę w systemie 4-3-3. Każdy musiał to zaakceptować i wspierać w ciężkich chwilach.

Van Gaal nie ukrywał, że wielkie znaczenie w budowaniu zespołu miała edukacja w szkółce klubu. Wychowankom pukającym do pierwszego składu było o wiele łatwiej przystosować się do stylu gry Ajaksu. Młodzi gracze od dziecka mieli wpajane tajniki futbolu totalnego. Piłkarze nie uczestniczącym w tym procesie było o wiele ciężej. Żeby z powodzeniem grać w Ajaksie musieli poznać nie tylko specyfikę tego klubu, ale także jego kulturę i obyczaje. Każdy zawodnik musiał mieć Ajax w sercu i to była główna siła ekipy Van Gaala.

 

Innowacyjne pomysły

Van Gaal oprócz swojej unikatowej filozofii gry zapisał się w pamięci jako trener wykorzystujący wiele innowacji. Do dziś Holender jest kojarzony jako człowiek ze swoim podręcznym notesem. Louis zapisywał tam wszelakie szczegóły np. w której części boiska gra Jariego Litmamena jest bardziej wydajna dla zespołu, czy Danny Blind nie jest za bardzo wysunięty w strefie obrony, czy indywidualne błędy każdego zawodnika. Louis najczęściej swoich notatek używał w pomeczowej rozmowie. Niejednokrotnie jednak zdarzyło mu się z nich korzystać w najmniej oczekiwanych sytuacjach. Dla niektórych jego zapiski mogły wydawać się absurdalne, ale jak powtarzał Van Gaal – w szczegółach tkwi największa siła.

- Wierzę, że rozmowy po meczu są także bardzo ważne. Możesz wtedy oświadczyć co ci się podobało, a co nie. Możesz porozmawiać indywidualnie z każdym zawodnikiem, co wpływa na motywację całego zespołu. Pamiętam jak podczas arcyważnego meczu z Bayernem Monachium Frand de Boer zmotywował Patricka Kluiverta. Opowiedział mu o milionach ludzi, którzy na niego patrzą. Młody Kluivert zareagował emocjonalnie i poczuł się silniej. Takie zabiegi to element gry. Piłka jest oparta na emocjach. Grając w takim klubie jak Ajax musisz wiedzieć, że każdy twój krok śledzą media. Na to nie ma rady. Z tym trzeba po prostu nauczyć się żyć – opowiadał o motywacji swoich zawodników Van Gaal

Obecny trener Bayernu Monachium w swojej pracy wielką wagę przywiązuje do zapisów wideo. Holender potrafi spędzić wiele czasu na analizie gry przeciwnika, a najczęściej sam tworzył nagrania, selekcjonując istotne informacje.

- Wideo wykorzystuje do stworzenia dyskusji o kolejnym rywalu. Na ligowych przeciwników przygotowuję swój własny zapis w którym wyszczególniam istotne sprawy. Każdy detal o rywalu z Eredivisie jest w mojej głowie. Kiedy gramy w europejskich pucharach jest trochę trudniej. Zasięgam informacji z różnych źródeł o najważniejszych punktach drużyny i analizuje ich patenty na grę. Po obejrzeniu paru taśm robię swoje własne nagrania z najistotniejszymi rzeczami. Nie zawsze korzystam z najpopularniejszych rozwiązań. Dla mnie nieważne jest jak snajper strzela gole, ale jak współpracuje z drużyną. Kiedy jest najbardziej groźny? Jaki ma patent na grę? Jak zachowuje się w nietypowych sytuacjach? Staram się aby moi zawodnicy analizowali grę pod tym względem – wyznał Van Gaal.

 

Taktyka i schemat gry

Wiele zespołów w tamtym okresie używało krycia 'jeden na jeden'. Ajax prawie zawsze grał strefą. Obrońcy wyczekiwali aż oponent wejdzie w ich pole gry. Każdy był w ruchu i obowiązywała zbiorowa odpowiedzialność. Taki system świetnie funkcjonował w aktywnych drużynach, a jak dobrze pamiętamy Ajax był stworzony do takich eksperymentów. Obrona idealnie współpracowała z atakiem. Granica pomiędzy formacjami praktycznie nie istniała, co było swoistym zaskoczeniem dla rywali. Jeśli na boisku były realizowane wszystkie założenia efekt był oszałamiający.

Bardzo ważnym czynnikiem w grze Ajaksu było posiadanie piłki. Ten atut nie daje zwycięstwa, ale pozwala wypracować sobie wiele szans do osiągnięcia tego celu. Teoria przestrzeni z której korzysta wiele holenderskich drużyn to nic innego jak obsesja pięknej gry. Ajax nie skupiał się na próbach skutecznego zamurowania bramki, nie stosował podań do tyłu, rzadko decydował się na niepotrzebne spowalnianie tempa gry i co bardzo ważnie nie stronił od tak popularnych w dzisiejszych czasach boiskowych sztuczek (brzydkie faule, wymuszanie rzutów karnych). Wolność każdego piłkarza mieściła się w ściśle określonej przestrzeni boiska. Z początku takie rozwiązania mogły wydawać się chaotyczne, ale nic bardziej mylnego. Ta maszyna funkcjonowała idealnie czego dowodem były wyniki.

 

 

W posiadaniu piłki bardzo ważny był sam sposób jej rozprowadzania. Gracze Ajaxu charakteryzowali się niezwykłą techniką, a także szybkością podejmowanych decyzji. Piłka przechodziła od nogi do nogi gubiąc rywali. Przeciwnika taka gra dezorientowała i zmuszała do błędu. Pod wrażeniem takiego rozgrywania, po spotkaniu w Wiedniu był sam Lothar MattheusAjax zachwycił mnie idealną organizacją podań. Każdy z zawodników czuł się komfortowo z piłką i perfekcyjnie odgrywał do partnera. Oni musieli włożyć w to mnóstwo pracy na treningach. Ich założeniem było, być ciągle przy piłce – wyznał Niemiec.

Drugim z kluczowych czynników to gra pozycyjna. Kiedy Ajax przejął kontrolę nad grą arcyważnym punktem była wymienność pozycji. Linie obrony od ataku nie dzieliła w zasadzie żadna widoczna granica. Najważniejsze było płynne realizowanie zadań. Jeśli partner z drużyny nie radził sobie z górnymi piłkami momentalnie został wsparty przez wyższego kolegę itp. Takiej filozofii uczono już od najmłodszych drużyn, co sprawiało, że nowy zawodnik (niezależnie od wieku) doskonale wiedział jak ma zachować się na boisku.

Ajax budował grę od obrońców. Zazwyczaj piłka zagrywana była do najbardziej kreatywnego defensora. Jeśli pojawiło się miejsce na zagranie piłki do przodu, to zostało to natychmiast realizowane. W ten sposób futbolówka przez większość czasu znajdowała się na połowie przeciwnika, co potęgowało zagrożenie. Zadaniem pomocników było kreowanie pola gry i stwarzanie miejsca dla snajperów. Bezcenną rolę w tej formacji odgrywał Jari Litmanen. Van Gaal wykorzystał go jako 'typową 10'. Dziś to określenie jest wszystkim znane, wówczas była to innowacja dająca nowe rozwiązania. Wiele klubów grało wtedy typowym rozgrywającym. Ajax postawił na piłkarza, który operował pomiędzy formację pomocy, a ataku. Piłkarze decydowali się na zawężanie pola gry. Wymiana futbolówki na małej przestrzeni stwarzała wiele szans do uruchomienia bardzo szybkich skrzydłowych. Jeśli taka akcja powiodła się, wówczas na swoją piłkę czekał środkowy napastnik. Warto podkreślić, iż w drużynie Van Gaala snajper, to nie tylko rasowy egzekutor, który czekał aż zostanie obsłużony. Ten typ piłkarza również uczestniczył w zespołowej dominacji. Jeśli nie powiodła się akcja na skrzydle nic nie stało na przeszkodzie, aby ten etatowy strzelec cofnął się i rozegrał piłkę.

 

Podsumowanie 

Dziś ten system już nie robi na nikim aż tak wielkiego wrażenia, bowiem parę zespołów nieźle go realizuje/realizowało (chyba najbliżej samej idei jest obecna FC Barcelona). W 1995 było to jednak wielkie wydarzenie. Ajax grał efektowną, ale i efektywną piłkę. Futbol ekipy Van Gaala można było porównać do sztuki malarstwa, która w Holandii nosi znamiona historyczne. Doznania z tego płynące nawoływały do osiągnięcia perfekcji, a także samospełnienia. Filozofia Holendra to nie tylko osiągniecie zamierzonego celu, ale także walory estetyczne i oceny za styl. Ajax z 95 roku zachwycał nie tylko grą, ale także sposobem jej artystycznego wyrażenia. Van Gaal wykreował fantastyczny model gry i wpoił parę innowacji, które obowiązują do dziś. Ten genialny trener potrzebuje tylko czasu na aklimatyzacje zespołu (zaimplementowanie własnej filozofii futbolu). Idealnie pokazał to prowadząc AZ Alkmaar. Obecnie będąc dowódcą Bayernu Monachium wielu już wieszało na nim psy. Niestety zwolnienie go byłoby pochopnym, samobójczym wyrokiem w stronę Bawarczyków. Jeśli Van Gaal dostanie czas, a piłkarze potulnie przywykną do jego dyscypliny, to efekty pracy nadejdą na pewno.

Tekst inspirowany książką Henny Kormelinka i Tjeu Seeveerensena - 'The Coaching Philosophies of Louis van Gaal and the Ajax Coaches'. W w/w pozycji można przeczytać także o sposobach gry innych, słaawnych trenerach Ajaksu Amsterdam.

Fotografia pochodzi z książki, a artykuł napisał Paweł Mikulski - redaktor eredivisie.blox.pl

Źródło:
mic

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...