DieRoten.pl
Reklama

FCB to harmonijna rodzina

fot. DieRoten.pl
Reklama

Przed sobotnim arcyważnym spotkaniem przewodniczący rady nadzorczej Karl-Heinz Rummenigge na łamach niemieckiej i francuskiej prasy postanowił opowiedzieć w kilku zdaniach o szacunku do tradycji, sukcesie gospodarczym, sukcesie sportowym oraz o tym dlaczego FC Bayern Monachium znajduje się w tym miejscu gdzie teraz.

O jego pochodzeniu z Westfalii: "Lippstadt jest miastem charakteryzującym się najbardziej intensywnymi opadami atmosferycznymi w skali całego kraju. W tym klimacie spędziłem pierwsze osiemnaście lat mojego życia. W porównaniu do Monachium to całkiem odmienny świat. Ale bardzo je lubiłem, to miasto wywarło na mnie wpływ."

O przedwczesnej zapowiedzi transferu Mario Götze: "Ta informacja nie pochodziła od FC Bayernu lub jego otoczenia. Źródłem najwyraźniej był Manchester City, który również zabiegał o Götze. Z naszych badań wynika, że prawdopodobnie ktoś kto zna kogoś rozmawiał z kimś przy lampce czerwonego wina."

O zarzutach Borussii Dortmund w kierunku FC Bayernu: "To nie jest tak jak mówi Hans Joachim Watzke, że model biznesowy FC Bayernu polega na osłabianiu innych zespołów. Staramy się poprawić naszą jakość, niezależnie od tego gdzie dany zawodnik występuje."

O polityce i modelu biznesowym FC Bayernu: "Jesteśmy czwartym najbogatszym klubem w Europie. Po raz pierwszy powinniśmy przekroczyć roczny dochód w wysokości 400 milionów euro. Nasze mocne wyniki finansowe wpływają w pierwszej kolejności na sportową konkurencyjność. Przez szesnaście lat kończymy sezon na plusie, co nie jest powszechne w Europie. Nasze zyski nie są tylko zwrotem dla akcjonariuszy. Inwestujemy na rynku transferowym z myślą o przyszłości, przykładem są Javi Martínez (40 mln euro, rekord klubu) i Mario Götze (37 mln euro).

O Allianz Arenie: "Od momentu powstania osiem lat temu, nasz stadion był wysprzedany w każdym spotkaniu. To pozwoliło FC Bayernowi przyspieszyć jego rozwój (przychody z biletów w 2012 roku wynosiły 129 mln euro). Oferujemy niesamowitą jakość usług, np. największy parking na świecie z 11 tys. miejsc. To pozwoliło klubowi zwiększyć kontrakty sponsorskie. Wiele klubów docenia nasze relacje z kibicami. To nie przypadek."

O dominacji Bayernu: "Już zapomniano, że FC Bayern nie był mistrzem kraju w ostatnich dwóch latach? Nie można mówić o całkowitej dominacji. Statystyki z ostatnich lat dowodzą, że nie ma już takiej dominacji jak w przypadku Realu Madryt w latach pięćdziesiątych, czy Bayernu i Ajaxu w latach siedemdziesiątych."

O obecności byłych zawodników w strukturach klubu: "Nasz honorowy prezes Franz Beckenbauer był prekursorem. Następnie dołączyli kolejni: Breitner, Müller, Hoeness, Scholl. Bayern kontynuuje swoją tradycję. To dodaje dodatkowej siły. Klub wspiera swoich członków, gdy ci napotykają na trudności. Przykładem jest nieodwołanie Uli Hoenessa. FC Bayern to wielka harmonijna rodzina, solidarna w nieszczęściu."

O następcy Juppa Heynckesa: "Jupp Heynckes to wielki trener i wielki człowiek, ale klub musi spoglądać w przyszość. Jupp mógł poprowadzić drużynę jeszcze jeden sezon, ale Bayern powinien przewidywać emeryturę szkoleniowca w wieku 68 lat. Filozofia gry Guardioli, który zdominował piłkarską Europę z Barceloną jest nam bliska."

O finale Champions League: "Oczekiwania są wysokie. To trzeci finał dla FC Bayernu w przeciągu czterech lat. Dwa poprzednie przegraliśmy. Dodatkowe napięcie stwarza fakt, że Borussia Dortmund to nasz główny konkurent w Bundeslidze. Oczekujemy bardzo otwartej gry. Bayern zagra na maksimum, aby wygrać swój pierwszy tytuł mistrza Europy od dwunastu lat."

O sukcesie Bayernu: "Od naszej porażki w finałowym spotkaniu w 2010 roku staraliśmy się ustabilizować formę. Po spójności naszych wyników stwierdzam, że to się udało. Stawiamy na najlepszych zawodników, ale naszą siłą napędową jest zbiorowa moc. Nie ma egozimu. Komplementarność wychowanków klubu oraz międzynarodowych gwiazd jak Ribery i Robben odpowiada za nasz sukces. Czuję, że ten zespół jest silniejszy niż kiedykolwiek w historii, a odkąd przybyłem do klubu mija 39 lat."

O sukcesie niemieckich klubów: "Nasze kluby nie mogą być kontrolowane przez zagranicznych udziałowców. Obowiązuje zasada, że 50% + 1 akcja klubu musi należeć do jego członków. To zapewnia niezależność. Nasz model opiera się na solidarności. Niemieckie kluby wykazują racjonalne podejście do rozwoju. Co nie wyklucza jednocześnie Bayernowi i Dortmundowi konkurować w Europie. Niemcy znaleźli swój sposób poprzez inwestowanie w ośrodki szkoleniowe po wyeliminowaniu drużyny narodowej w pierwszej rundzie podczas EURO 2000."

O jego źródle informacji o wizerunku FCB w mediach: "Rano przy śniadaniu czytałem TZ."

Źródło:
donPezo

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...