Lennart Karl, który w wieku zaledwie 17 lat przebił się do pierwszej drużyny Bayernu, zachwyca klub swoim błyskawicznym rozwojem. Jego forma i skuteczność sprawiają, że monachijczycy coraz bardziej chcą stawiać na własne talenty.
Lennart Karl wykorzystał swoją szansę w Bayernie Monachium w
sposób, którego niewielu się spodziewało. Zaledwie 17-letni napastnik, włączony
do kadry pierwszego zespołu na sezon 2025/26, nie tylko utrzymał się w elicie,
ale wręcz stał się jednym z najbardziej ekscytujących młodych zawodników w
Bundeslidze.
W środowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Arsenalowi, Karl
ponownie trafił do siatki — był to jego drugi gol z rzędu, a jednocześnie pierwszy
zdobyty w tak prestiżowym europejskim starciu.
Według „Kickera” zarząd Bayernu jest zachwycony jego
dynamiką rozwoju i uważa go za symbol kierunku, w którym klub chce podążać.
Jego przykład ma wzmocnić przekonanie, że integrowanie młodych piłkarzy z własnej
akademii powinno stać się filarem polityki sportowej.
W klubie postrzega się to nie tylko jako inwestycję
sportową, ale również finansową — rozwój takich zawodników jak Karl może w
przyszłości zaoszczędzić monachijczykom wielomilionowych wydatków na
zagraniczne transfery.
W bieżącym sezonie Karl rozegrał 16 meczów w pierwszej
drużynie, zdobywając cztery bramki i notując dwie asysty. To statystyki
imponujące jak na zawodnika w jego wieku, a jednocześnie sygnał, że Bayern może
mieć w swoich rękach kolejnego piłkarza światowej klasy. W klubie panuje
przekonanie, że jeśli Karl utrzyma obecne tempo rozwoju, stanie się jednym z
kluczowych graczy Bayernu w nadchodzących latach.
Komentarze