DieRoten.pl
REKLAMA


Eberl: Podziwiam chłopaków za to, co robią!

fot. dpa picture alliance / Alamy Stock Photo

Bayern Monachium zamknął wyjątkowy rok efektownym zwycięstwem w Heidenheim, a Max Eberl podkreślił mentalną siłę zespołu i fundamenty zbudowane latem.

Bayern Monachium zakończył rok w imponującym stylu, wygrywając na wyjeździe z Heidenheim 4:0 i potwierdzając swoją dominację w Bundeslidze. Tuż przed świąteczną przerwą głos zabrał dyrektor sportowy klubu, Max Eberl, który nie krył uznania dla zespołu i jego postawy na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy.

REKLAMA

– Nie wiem nawet, czy potrafię to właściwie opisać – przyznał Eberl w rozmowie z DAZN po meczu.

– Podziwiam chłopaków. Wracasz do domu po meczu Ligi Mistrzów w czwartek i już wiesz, że w sobotę czeka cię kolejny mecz Bundesligi. Wszyscy tylko czekają, aż się potkniesz lub w końcu przegrasz – dodał.

Zdaniem Eberla kluczowym momentem w budowie obecnej mentalności drużyny były letnie Klubowe Mistrzostwa Świata. Choć turniej zakończył się porażką z Paris Saint-Germain, a kontuzja Jamala Musiali wykluczyła go z pierwszych miesięcy sezonu, doświadczenie to okazało się bezcenne.

– Wielokrotnie powtarzałem, że Klubowe Mistrzostwa Świata były dla nas darem. Chociaż zakończyły się dla nas dramatycznie, jako grupa, jako drużyna, razem, my, sztab, mieliśmy cztery niesamowite tygodnie. Oczywiście zawodnicy woleliby wakacje, ale ten turniej znaczył dla nas tak wiele – mówił dalej.

REKLAMA

Eberl zwrócił również uwagę na podejście Vincenta Kompany’ego, który od początku pracy w Monachium narzucił jasne zasady.

– Nigdy nie narzekaliśmy. Trener nigdy nie traktował Klubowych Mistrzostw Świata jako alibi. Chciał mechanizmów, swoich procedur. Byliśmy skupieni i skoncentrowani, a z każdym sukcesem ta grupa stawała się coraz stabilniejsza i pewniejsza siebie – podsumował Max Eberl.


Źródło: DAZN
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...