Nie tak dawno temu, obszernego wywiadu dla niemieckiego portalu „Sport1” udzielił skrzydłowy Bayernu Monachium, a będąc dokładniejszym Kingsley Coman.
Skrzydłowy FCB poruszył wiele tematów związanych ze swoją karierą oraz Bayernem. W trakcie rozmowy Francuz odniósł się przede wszystkim do 2018 roku, kiedy media źle zinterpretowały jego słowa i informowały, że 25-latek jest gotów zakończyć karierę, jeśli ponownie odniesie kontuzję w tym samym miejscu.
Ponadto Kingsley Coman nie ukrywa, iż zawodnikiem, który najprawdopodobniej wywiera na nim największe wrażenie w zespole rekordowego mistrza Niemiec jest Joshua Kimmich, którego pochwalił przede wszystkim za jego inteligencję w grze.
Więcej fragmentów wypowiedzi pomocnika „Dumy Bawarii” znajdziecie poniżej. Serdecznie zachęcamy do zapoznania się z tą krótką lekturą.
Kingsley Coman na temat:
…zawodnika, który wywiera na nim największe wrażenie:
„…To trudne pytanie. Mamy wielu czołowych zawodników. Jeśli miałbym wyróżnić kogoś z obecnej drużyny, to byłby to Jo Kimmich.”
…Joshuy Kimmicha:
„…On jest tak dobry! Może grać w środku pola oraz jako prawy obrońca. Jest bardzo inteligentny i niezawodny.”
REKLAMA
…Francka Ribery’ego:
„…Franck kiedyś mi imponował. Do dziś pamiętam nasz pierwszy wspólny trening. Wrócił po wielomiesięcznej kontuzji i od razu był najlepszy na treningach. Zazwyczaj potrzebujesz trochę czasu, kiedy zaczynasz ponownie po kontuzji. On był inny.”
…chęci zakończenia kariery w 2018 roku:
„…Nigdy nie chciałem kończyć kariery. Powiedziałam wtedy w wywiadzie, że trzecia operacja w ciągu roku nie wchodzi w rachubę. Na szczęście do tego nie doszło. Od jakiegoś czasu czuję się znacznie lepiej. Stałem się silniejszy.”
…zrozumienia szczęścia:
„…W życiu nie zawsze można być szczęśliwym. Czasami jesteś smutny lub zły, to normalne i jest to w porządku przez chwilę. Ale potem trzeba się pozbierać i zrobić wszystko, żeby znów być szczęśliwym. To wymaga czasu. Dla jednych więcej, dla innych mniej.”
…pomocy psychologów we współczesnym świecie piłki:
„…Sam nigdy nie szukałem takiej pomocy, ale rozumiem innych. Ciąży na nas wielka presja. Jeden zły mecz i już jesteś na ustach wszystkich w prasie i social mediach. Nie zawsze jest łatwo sobie z tym poradzić.”
Komentarze