Już w najbliższą niedzielę o 16:00 odbędzie się pojedynek o najważniejsze trofeum w piłce nożnej, czyli o Puchar Świata. Miejscem tego boju będzie Lusail Stadium w Lusajl.
Zobacz także:
- Kolejny wielki krok Lucasa w rehabilitacji!
- Flick: To szkoda, że Jamal doznał kontuzji
- Ballack: Taka porażka bywa wybuchowa dla Bayernu
- Bayern II remisuje bezbramkowo
- Terminarz spotkań dla FCB U-17 oraz U-19
Podczas gdy wczoraj wieczorem poznaliśmy pierwszego finalistę (Argentyna pokonała gładko Chorwację 3:0), to dziś o 20:00 o awans powalczą Francuzi z Marokańczykami.
Co prawda faworytem tego pojedynku są podopieczni Didiera Deschampsa, ale piłkarze aktualnych mistrzów świata są świadomi, że przyjdzie im zagrać z absolutną rewelacją mundialu w Katarze. W końcu Maroko rozprawiło się na swojej drodze m. in. z Hiszpanami czy Portugalczykami.
Przy okazji nadchodzącego starcia z marokańską reprezentacją narodową, krótkiego wywiadu udzielił skrzydłowy monachijczyków – Kingsley Coman. Pomocnik podkreślił, że wraz z kolegami dadzą z siebie wszystko, aby odnieść zwycięstwo i zagrać w finale.
− Będziemy musieli włożyć całą naszą energię w zwycięstwo. Maroko ma za sobą świetną drogę, wyszli z ciężkiej grupy – powiedział Coman.
− Zasłużyli na to, aby znaleźć się w półfinale. Będziemy dobrze pracować taktycznie, aby ich pokonać – podsumował Kingsley Coman.
Podczas gdy finał zostanie rozegrany w przyszłą niedzielę o 16:00, to dzień wcześniej o tej samej porze odbędzie się spotkanie o brązowy medal (na swojego rywala czekają już Chorwaci).