Wydawało się, że wypożyczenie Daniela Peretza do HSV to strzał w dziesiątkę. Miał zbierać minuty i pewnie wrócić do Monachium. Tymczasem w Hamburgu podjęto decyzję, która zaskoczyła wszystkich w Bayernie...
Trener Merlin Polzin w okresie przygotowawczym testował zarówno Peretza, jak i Daniela Heuera-Fernandesa, który wywalczył z drużyną awans. W meczu inaugurującym sezon z Borussią Mönchengladbach postawił na tego drugiego i była to najwyraźniej dobra decyzja.
Heuer-Fernandes zagrał świetne spotkanie i był jednym z autorów bezbramkowego remisu, który dał drużynie cenny punkt na wyjeździe.
Jak informuje “Kicker”, szefowie Bayernu nie spodziewali się takiego obrotu sprawy. W Monachium zakładano, że Peretz zostanie numerem jeden w Hamburgu, by regularnie grać i się rozwijać. W obecnej sytuacji zmiana w bramce HSV wydaje się mało prawdopodobna.
Heuer-Fernandes swoim występem nie tylko ucieszył kibiców HSV, ale też porządnie pokrzyżował plany monachijczykom. Czas pokaże, czy Peretz zdoła odwrócić swoją sytuację i powalczyć o miejsce w składzie.
Komentarze