Szef Bayeru Leverkusen zabrał głos po porażce jego zespołu z Bayernem. Fernando Carro nie po raz pierwszy zaskoczył i z nutą zazdrości skomentował siłę rezerw Bayernu. Co jeszcze powiedział?
Po dotkliwej porażce z Bayernem, prezes zarządu Bayeru Leverkusen, Fernando Carro, wziął udział w programie “Doppelpass” na kanale “Sport1” podkreślił, że nie tylko Bayern zagrał w częściowo rezerwowym składzie.
— Nie lubię, kiedy rzuca się banałami. Jeśli mówi się: “pierwsza jedenastka Leverkusen”, to nie jest prawda – wyjaśnił 61-latek.
— Byliśmy wczoraj słabi, byliśmy bojaźliwi. Ale denerwuje mnie, kiedy się to tak upraszcza. Powiedziałbym, że Malik Tillman, Exequiel Palacios i Alejandro Grimaldo na pewno należą do pierwszej jedenastki. Nie szukam tu wymówek. Denerwuje mnie tylko, gdy mówi się: “Pierwsza jedenastka przeciwko drugiej”. To mnie irytuje.”
Na koniec dodał z lekkim uśmiechem:
— Chciałbym mieć taką drugą jedenastkę, jak ta bawarska.
Natomiast ekspert stacji “Sport1” i legenda Bayernu, Stefan Effenberg, uznał porażkę Bayeru za kolejny dowód na dominację Bayernu w lidze.
— Fakt, że Bayern może sobie pozwolić na posadzenie całej ofensywy na ławce, a i tak wszystko funkcjonuje, to jasny sygnał [...]. Leverkusen wie, że na dziś nie należy do tej topowej grupy w Bundeslidze.
Oczywiście z tą opinią nie zgodził się Fernando Carro, który przypomniał, że “Byki” przegrały w Monachium jeszcze wyżej…
— Nie zgadzam się ze Stefanem w jednej kwestii. Lipsk przegrał tutaj 6-0, a my tylko 3-0. Rozliczać będziemy się na koniec sezonu. Gramy 30 listopada z Dortmundem i pod koniec grudnia z Lipskiem. Chcę zobaczyć te mecze.
— Oczywiście, nie możemy być z tego zadowoleni. Widzieliśmy, że nasi gracze byli osamotnieni, a za nimi zawsze było trzech piłkarzy Bayernu. Przebiegliśmy też o sześć kilometrów mniej. Na koniec dnia kilometry nie są decydujące, ale to już coś mówi. Nie podoba mi się to, chcę widzieć dobrą grę w każdym meczu. Nie chcę wymówek. Ale to, co muszę powiedzieć: wielu z tych zawodników po raz pierwszy grało na Allianz Arenie. Z 13 nowych graczy, jedenastu po raz pierwszy gra w Bundeslidze. Co zaskakujące i denerwujące, byli pod zbyt dużym wrażeniem. Nie rozumiem tego — skomentował.
REKLAMA
Komentarze