Nie milkną echa zeszłotygodniowej decyzji Joachima Loewa, który przypomnijmy po zakończeniu mistrzostw Europy przestanie pełnić obowiązki selekcjonera Niemiec.
Niemieckie media od kilku dni nieustannie spekulują, że głównym kandydatem do zastąpienia Joachima Loewa pozostaje Hansi Flick. Nie dalej jak wczoraj wieczorem sytuację raz jeszcze przeanalizowali dziennikarze niemieckiego dziennika „Bild”, którzy są zdania, że kibice bawarskiego klubu mogą mieć obawy o przyszłość 56-latka w ekipie „Gwiazdy Południa”.
Choć Niemiec jest bardzo szanowany przez swoich podopiecznych, którzy niemalże całym zespołem stoją za nim murem i jego umowa obowiązuje do końca czerwca 2023 roku, to potencjalne odejście latem jest możliwe – nawet mimo zdobytego niedawno sekstetu.
Stosunki z Salihamidzicem jeszcze bardziej skomplikowane?
Stosunki Flicka z Salihamidzicem są bardziej skomplikowane niż wcześniej sądzono... Hansi nie czuje się zaangażowany w sprawy transferowe. Póki co na jego prośbę do Bayernu trafił tylko Tiago Dantas, którego dyrektor sportowy FCB i tak nie chce wykupić z Benfiki.
Ponadto opiekun bawarskiego klubu zwykle nie stawia na piłkarzy, którzy zostali sprowadzeni przez „Brazzo” (m. in. Bouna Sarr, Marc Roca). 56-latek słyszał też, że Bośniak chciałby zatrudnić Nagelsmanna, jeśli trafiłby do niemieckiej kadry. Z drugiej strony Julian nie miałby nic przeciwko, aby wrócić do Bawarii.
Cele nadal takie same
Hansi Flick będzie trzymał się z dala od opinii publicznej i zachowa swój gniew dla siebie. Przestrogą może być Marco Rose i losy Gladbach po ogłoszeniu jego odejścia do BVB. Mimo wszystko szkoleniowiec „Die Roten” zrobi wszystko, aby wygrać Bundesligę i Ligę Mistrzów.
56-letni opiekun FCB nie uzależnia swojej decyzji o pozostaniu w Bayernie od posady selekcjonera w kadrze narodowej. Jednakże w przeszłości zdobywca sekstetu zrezygnował z posady dyrektora sportowego w Hoffenheim, jako że praca w tym klubie już mu nie odpowiadała.
Poparcie Rummenigge czy Hoenessa?
Flick jest jednak związany z Rummenigge, który go wspiera. Jednakże „Kalle” odchodzi z końcem roku. Z drugiej strony nie jest jasne, po jakiej stronie w konflikcie Hansi – Hasan opowie się Kahn. Przewagą „Brazzo” jest fakt, że jego patronem jest Uli Hoeness.
Komentarze